– Ktoś Cię właśnie przytulił – kusi tytuł maila– sprawdź kto! – Sprawdzam, choć przecież powinienem pamiętać, zwłaszcza, jeśli dokonało się to „właśnie”.
– X wysyła Ci przytulenie i dzięki temu zdobywa punkt dla swojego miasta w ramach akcji "Moje miasto się przytula. Wybierzmy najmilsze miasto w Polsce".
Miejscowość, której najwięcej mieszkańców się wyściska, w nagrodę od producenta popularnej czekolady otrzyma kampanię reklamową za pół bańki. Eksplozja pozornej czułości ma swoje wymierne źródła.
W zatłoczonym autobusie z Katowic do Tarnowskich Gór, spocony jegomość bezwładnie napiera na mnie całym swoim dwucetnarowym jestestwem, jakby chciał wyprzytulać konkurs w przedbiegach.
– Nic z tego, bracie – pocieszam się w duchu – nieświeży oddech zdradza stosowanie dopingu, a gra z wyłączeniem zasad fair play jest w Jewropskim Sajuzie zakazana. Tylko gdzie jest sędzia?