Uważam, że to doskonały nick dla pewnego członka rządu dobrej zmiany. Kto ma nim być? Wyjaśniam.
Rzeczony członek jest starszym mężczyzną. Cechuje go siwa, krótko przystrzyżona broda. Ma przerzedzony włos i przenikliwy wzrok. Kiedy przemawia, kolebie się w przód i w tył, jak Żyd przed Ścianą Płaczu. Cechuje go silne przywiązanie do wschodnich zachowań, a mianowicie lubi wykonywać głębokie ukłony i obśliniać ręce kobietom. To ostatnie robi nagminnie prezes Kaczyński (n.b. z rozpędu próbował to też z mężczyznami), więc może jest to tylko naśladownictwo wschodniej pasji lidera, choć nie sądzę. W wymowie słychać u niego wyraźne naleciałości wschodnie, między innymi nadmierne działanie zmiękczające litery "i" w wypowiadanych przez niego słowach. Katodin mocno też manifestuje swój katolicyzm, między innymi częstymi występami w telewizji Trwam. Podobnież ma bardzo dobre układy z ojcem dyrektorem. Dlatego nick Katodin można również śmiało pisać Kato-din. Jedną z osób, która mu w szczególności zaszła mocno za skórę, choć tak na prawdę użyta była przez Katodina do uzyskania większego wymiaru polityczno-medialnego, była i jest generałowa Anodina, ta od MAK i raportu z katastrofy smoleńskiej. Anoda i katoda to jak wiadomo dwie przeciwne sobie sprawy. Dlatego Katodin, wydaje się być doskonałym nickiem dla obecnego ministra rozbrojenia narodowego Rzeczypospolitej Polskiej.
