Mam kilka pytań do Szanownych Blogerów Salonu24. Ukazała się niedawno książka Wojciecha Sumlińskiego "Z mocy nadziei" będąca kontynuacją "Z mocy bezprawia". Portal salon24.pl był właściwie jedynym medium w przestrzeni III RP, które kilka lat temu szeroko opisywało sprawę Wojciecha Sumlińskiego, dziennikarza śledczego, który "zbyt daleko" zabrnął w rozbrajaniu mafii państwowej WSI i jej patrona, obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Zniszczono mu niemal życie, wsadzono do aresztu a po dziś dzień toczy się jego proces pod absurdalnym zarzutem. Wytoczono przeciw temu człowiekowi najcięższe działa ponieważ wiedza jaką posiadał mogła wysadzić w powietrze część rządzącego III RP establishmentu powiązanego z dawną i obecną bezpieką (SB/WSW/WSI).
W sprawę szczerze zaangażowało się kilku blogerów i dziennikarzy, przede wszystkim Kataryna, Aleksander Ścios oraz Wojciech Wybranowski. Ich wpisy "Fronda" zamieściła nawet w książce "Z mocy bezprawia" w rozdziale "Media o sprawie". W tym kontekście zupełnie nie rozumiem dlaczego nowa książka Wojtka Sumlińskiego przechodzi na S24 niemal bez echa. To, że o sprawie milczą prorządowi propagandyści, tak jak milczeli albo oczerniali Autora w czasie jego aresztowania, jest jasne. Broniarkom III RP dajmy spokój, kreatury, kanalie i tchórze nie są godnymi uwagi. Natomiast milczenie blogerów S24 w sprawie nowej książki Sumlińskiego jest dla mnie niezwykle zastanawiające.
Tym bardziej, że zobaczyłem kilka filmów w youtube z udziałem Sumlińskiego i zapowiada on prawdziwą bombę, która - mam nadzieje, po zmianie władzy, bo teraz nie ma na to szans - wreszcie wysadzi Komorowskiego w powietrze. Bardzo chętnie zobaczyłbym Komorowskiego na ławie oskarżonych w sprawie prowokacji ABW i prokuratury z 2008 roku, działających na polecenie mafii politycznej PO, której celem było rozwalenie Komisji Weryfikacyjnej WSI aby nie ukazał się jej Aneks do Raportu. Informacje w nim zawarte mogły oznaczać koniec Komorowskiego. Komorowski oraz Bondaryk i Graś winni stanąć przed sądem zamiast Sumlińskiego! Obok nich powinni znaleźć się dodatkowo Andrzej Michalski i Jolanta Mamej, dwa prokuratorskie zera, które w niszczeniu dziennikarza odegrały rolę kluczową. Miejmy nadzieję, że się kiedyś doczekamy...
Jaką bombę zapowiada Wojtek Sumliński? Poza książką, która już jest, obiecuje on upublicznienie około dwóch tysięcy stron tajnych materiałów, które ukazują panującego w RP prezydenta w prawdziwie porażającycm świetle. Materiały przekazał mu tuż przed swoją śmiercią (zmarł na nowotwór) były oficer służb, związany z Komorowskim Krzysztof Winiarski. Czekamy zatem na publikację (sprawa Pro Civili jest ciekawsza od najwybitniejszych filmów z zakresu politycznych thrillerów, z tegoż też względu jest najbardziej niebezpiecznym aspektem w całej przestępczej działalnośći WSI, zarówno dla Komorowskiego jak i - z wiadomych powodów - dla Sumlińskiego).
A nawiasem mówiąc. Panie Wojtku! Gdyby ewentualnie okazało się, że przeczyta Pan mój wpis to powiem szczerze, że z jednej strony bardzo Pana podziwiam, z drugiej zaś pewna część mnie Pana nie rozumie. Pańską pierwszą książkę czytałem trzykrotnie, do drugiej się przymierzam. I momentami mam wrażenie jakby miał Pan w sobie coś z idealistycznygo straceńca, który brnie za wszelką cenę w rynsztok, który może skończyć się dla Pana na cmentarzu. Oby tylko nie stało się z Panem to co Leszkiem Tobiaszem, który nagle umarł nim zdążył złożyć zeznania w sądzie (bo to, że umarł w ogóle to akurat w świetle tego co ten człowiek sobą prezentował, we mnie szczerego żalu nie wzbudza).
Szanowni Salonowicze: dlaczego tak zamilkliście w tej sprawie??? Jeśli nie daj Boże miałoby się w przyszłości okazać, że S24 też założył sobie knebel to będzie to sygnał, że czas wycofać się w tym kraju z wszelkiej aktywności blogowej czy amatorsko-dziennikarskiej. Straci to resztki sensu a rządzące nami łajdaki zatriumfują do końca.
Łukasz Grysiak
