Robimy tak: zanim napiszemy pierwszą prawomyślną* notkę zaglądamy na inne blogi (za wskazaniem oczywiście tych nieprawomyślnych*), czytamy wszelkie komentarze i banujemy z góry autorów tych notek/komentarzy, którzy ośmielają się pisać nie po naszej myśli. Zwłaszcza tych, którzy przedstawiają jakieś rzeczowe argumenty, czy też fakty, z którymi trudno byłoby nam polemizować. Po tych wstępnych czynnościach możemy spokojnie napisać naszą pierwszą prawomyślną notkę i następnie cieszyć się "wymianą" opinii naszych komentatorów.
Teraz zasadnicze pytanie, dlaczego w tytule umieściłem jako przykład postać pani Wiesławy? Ano z następującego powodu: nigdy (powtarzam NIGDY) u tej blogerki nie zabierałem głosu, chociażby z takiego powodu, że staram się unikać dyskutowania pod demagogicznymi, propagandowymi tekstami. Wyjątek chciałem zrobić dziś. Blogerka Wiesława zarzuciła pewnemu komentatorowi pisanie bredni, grożąc mu przy okazji usunięciem kolejnych komentarzy. Chciałem zadać szanownej Autorce pytanie, dlaczego nazywa bredniami niepodważalne fakty, które zamieścił w komentarzu wspomniany bloger, ale niestety pojawiło się okienko z napisem "Nie możesz komentować na tym blogu".
I to by było na tyle.
*notki / komentarze prawomyślne / nieprawomyślne - mam nadzieję, że nie muszę tych terminów definiować, ale jeśli ktoś ma z tym problem - uczynię to.
Ps. Gdyby ktoś miał wątpliwości - pani Wiesława (tudzież inni blogerzy, którzy byli uprzejmi mnie zablokować) mogą komentować na moim blogu.
Ps2. Szkoda, że nie jestem tak dobrze notowany u Adminów jak chociażby bloger Sowiniec. Wtedy moja notka (i to bez względu na merytoryczną wartość) pewnikiem pojawiłaby się na SG, co być może spowodowałoby, że zainteresowałaby p. Wiesławę i innych specjalistów od banowania.
Komentarze