Krzysztof Zdzisioo Krzysztof Zdzisioo
804
BLOG

Czy Gdańsk już nie należy do Polski. Czy PRL był, a PRL-BIS jest okupantem?

Krzysztof Zdzisioo Krzysztof Zdzisioo Polityka Obserwuj notkę 3

 

Na mocy Układu w Poczdamie (1945) Wolne Miasto Gdańsk (WMG) przeszło na 50 lat pod administrację Polski (PRL/PRL-BIS), czyli do 1995. Przynajmniej w teorii Gdańsk należy do PRL-BIS, jednak jego status formalno-prawny wcale już nie jest taki oczywisty. Granica polsko-niemiecka, ustalona przez Aliantów na Konferencji Poczdamskiej, przez NRD została uznana w układzie zgorzeleckim w 1950, a RFN uznało granicę NDR z PRL dopiero w 1970 w układzie Brandt/Cyrankiewicz.

W Polsce o tym się nie mówi, bo jest to temat tabu, ale warto podkreślić, że Niemcy zgłaszają pretensje do Gdańska coraz intensywniej, a  sprawa jest naprawdę poważna. Warto podkreślić, że ostatnio wykwaterowano Garnizon Wojska Polskiego z Gdańska i przeniesiono do Gdyni. Ostatnie polskie oddziały lotnicze z Pruszcza Gdańskiego zostały wysiedlone we wrześniu 2009. Dyrekcja Poczty Polskiej przeniosła swoją do Lublina.

W bardzo dziwnych okolicznościach państwowa spółka niemiecka przejęła Gdańskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej (monopol na ogrzewanie miasta). Zlikwidowano też polską prasę w Gdańsku, a jedyny tytuł jaki pozostał Dziennik Bałtycki (dawniej pismo Stronnictwa Demokratycznego) przejęli Niemcy. Przed kilku laty pod pretekstem naprawy carillonu na ratuszu przy ulicy Długiej zlikwidowano, regularne odgrywanie Roty Marii Konopnickiej. W serii znaczków Miast Polskich nie ma Gdańska.

Sprawa ta jest bardzo poważna w świetle ostatnich orzeczeń sądownictwa krajowego, także w Gdańsku, na temat własności materialnej na tych terenach i zupełnej bierności legislacyjnej PRL-BIS polskiego (sic!) rządu i Sejmu przez ostatnie 20 lat (ciekawe w czyich rękach była ta władza).

Kiedy serca mroziła zimna wojna, CDU sprzeciwiała się zaniechaniu roszczeń do „landów wschodnich”, uważając że jedynie zjednoczone Niemcy mogą uznać granicę z Polską, co nastąpiło po zjednoczeniu Niemiec podczas posiedzenia Bundestagu w XII 1991. Od tamtej pory państwo niemieckie oficjalnie uznaje granicę z PRL (PRL-BIS) za nienaruszalną i wyrzekło się wszelkich roszczeń terytorialnych wobec niej. Zupełnie inaczej wygląda sytuacja WMG, który przed II wojną światową nie należał do Rzeszy Niemieckiej, tylko był niepodległym państwem. To terytorium Alianci oddali na 50 lat pod jurysdykcję PRL, a wszelkie ustalenia pomiędzy PRL (PRL-BIS) i Niemcami dotyczącymi wspólnej granicy nie dotyczą terenów dawnego WMG.

W VI 1980, w Koblencji, na spotkaniu Zrzeszenia Gdańszczan, wybrano Radę WMG, która faktycznie stała się wybranym parlamentem WMG na uchodźstwie. Uprawnionymi do wyboru byli wszyscy mieszkańcy WMG oraz ich potomkowie z tytułu dziedzicznego obywatelstwa. Powstały w ten sposób Senat przejął polityczną reprezentację wszystkich obywateli WMG. Ponadto postawił sobie za zadanie uregulowanie roszczeń politycznych i majątkowych, bowiem roszczenia prawne posiadają wszyscy potomkowie obywateli WMG.

Wspomniany już Senat WMG uznaje PRL-BIS za okupanta, który ignoruje istnienie Senatu WMG, który rezyduje we Frankfurcie nad Menem i w czerwcu 1998 wystąpił z wnioskiem o przyjęcie WMG do ONZ!!!

Gdańsk (WMG?) faktycznie jest integralną częścią terytorium PRL-BIS. Jednak jego status formalno-prawny pozostaje w dalszym ciągu nieuregulowany, a nasi Umiłowani Przywódcy PRL-BIS wcale się nie wyrywają, by te kwestie definitywnie uregulować, a na tym żerują członkowie Rady WMG na uchodźstwie, by podważyć przynależność Gdańska do PRL-BIS. Jaka zatem pozostaje przyszłość Gdańska? Czy będzie kolejną Palestyną?

Siedząc myślę, rozwagę czynię, akcja rzecz ciężka, to nie sprawa prosta, jest skomplikowana gdy jej trzeba sprostać.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka