Art. 89 Regulaminu Sejmu
1. Pierwsze czytanie projektu kodeksu lub projektu przepisów wprowadzających kodeks może się odbyć nie wcześniej niż trzydziestego dnia od doręczenia posłom druku projektu.
2. Pierwsze czytanie projektu zmian kodeksu lub projektu zmian przepisów wprowadzających kodeks może się odbyć nie wcześniej niż czternastego dnia od doręczenia posłom druku projektu.
W ubiegłym roku partia Kaczyńskiego przeprowadziła nowelizację Kodeksu Karnego, niechcący depenalizując jedno z przestępstw pedofilskich.
W pośpiechu.
Łamiąc regulamin sejmu.
Posłowie mieli 2 dni na zapoznanie się ze zmianami, zamiast regulaminowych 14.
Ówczesny marszałek Kuchciński był łaskaw wtedy orzec, że Kodeks Karny nie jest kodeksem.
To samo dzieje sie teraz.
Zmiana Kodeksu Wyborczego.
Pomijam fakt, że Trybunał Konstytucyjny orzekł w roku 2011, że nie można zmieniać KW później niż 6 miesięcy przed wyborami, bo politycy PiS orzeczenia TK sprzed przejęcia go przez kwartet Przyłębska, Muszyński, Pawłowicz i Piotrowicz, uznawali jako opinie wyrażone przez grupę kolesi przy ciastkach i kawce...
Podczas głosowania nad tzw. tarczą antykryzysową o godz. 2:00 nad ranem posłowie zobaczyli, że do pakietu antykryzysowego dorzucono poprawkę zmieniającą Kodeks Wyborczy w kwestii głosowania korespondencyjnego.
Mimo, że Regulamin Sejmu mówi wyraźnie o 14 dniach od doręczenia posłom druku projektu do pierwszego czytania.
Dlaczego ?
Bo politycy partii z Nowogrodzkiej postępują zgodnie z tym, co twierdził pułkownik Kwiatkowski ( ten od Kutza ) w rozmowie z kpt. Stefańczukiem:
" ... prawo jest dla nas, Stefańczuk i stosujemy je wtedy, kiedy nam pasuje ...
... a w tym przypadku możemy przymknąć nasze czujne oko ..."
Szkoda, że marszałkiem Sejmu nie jest już Marek Kuchciński - pierwszy awiator IV RP.
Znowu pomógłby swojej partii wybrnąć z kłopotu.
Jak wtedy stwierdziłby Ex Cathedra, że Kodeks Wyborczy nie jest kodeksem.
