Nie ma chyba w Polsce człowieka bez względu na obywatelstwo, który żyjąc w Polsce przez cały 2010 rok nie uznałby tego roku za najgorszy dla Polaków od pokoleń. Rozpacz, załamanie, łzy, strach i niestety jeszcze podwójne wybory polityczne. To FAKTY.
Pokłady nienawiści jakie pokazaliśmy sobie jako bracia Polacy dawno nie były tak duże. Cwaniactwo żerujące na tragediach i ludzkich łzach nigdy nie było tak powszechne i umoralniane. Powszechna złość na i o wszystko nie była z nami na codzień. Teraz jest. To FAKTY.
Media oszalały w pokazywaniu newsów. Wpływy z reklam, statystyki oglądalności, cztelnictwa, słuchalności i generalnie popularności stały sie ważnejsze niż zdrowy rozsądek i zwykła ludzka przyzwoitość. To FAKTY.
Ilość oszczerców siejących obelżywe określenia wobec adwersarzy, ilość obłudy, fałszerstw i mitomanii i chęci dowalenia dla zwykłej draki rosły makabrycznie. Doszło do absurdów, w których jeden Polak drugiemu zarzuca zdradę, debilizm, złodziejstwo i wszystko co najgorsze. Ludzie polityki, gdym myślimy inaczejk i naczej mówimy mówią do nas i o nas ubliżając do najgorszych. Pomagierzy, poltyczne, prasowe i internetowe tuby prześcigają się w wymyślaniu coraz to bardziej pikantnych obelg i oszczerstw. To FAKTY.
Jednak mija ten zły rok 2010. Opamiętamy się, zrozumiemy, że poglądy to nie to samo co bycie dobrym i prawym człowiekiem na codzień. Zrozumiemy, że polityka to gra i odejdą nam emocje i brak szacunku dla drugiego człowieka. To MITY.
Z życzeniami dobrego 2011 roku.
Jan Pobożny
Inne tematy w dziale Polityka
