Pochodzę z Leszna, z rodziny o korzeniach czeskich (sprawa Konrada Krupki w XVI w. oskarżonego o herezje,działacz reformacyjny, który wraz z rodziną musiał opuścić Czechy jako zwolennik Jana Husa, jego kuzyn Melchior Krupka- senator I Rzeczypospolitej, uczestnik Konfederacji Warszawskiej, Konrad Krupka-syn Konrada, sekretarz królewski).Pradziadek Konrada Starszego i Melchiora to Stanisław Morsztyn, który to był praprapradziadkiem poety Jana A.Morsztyna. Co za tym idzie, ród mój jest "po kądzieli" spokrewniony z takimi rodami polskimi jak np. Czartoryscy, czy Poniatowscy. Mój prapradziadek Józef Krupka został zesłany w 1939 roku do Tomaszowa Mazowieckiego przez to, że pełnił funkcje prezesa Organizacji Polaków na ziemiach niemieckich im. św. Stanisława Kostki. Ocalał od roztrzelania, tylko dzięki temu, że syn jego, a mój pradziad Stanisław Krupka poślubił wpływową jak na tamte czasy niemke Gertrud Fengler. Sam pradziadek działał w konspiracji, organizując w mieszkaniu (w którym do dnia dzisiejszego mieszkam) potajemne msze, komunie, śluby,potajemną edukacje. Mieszkanie te było także schronieniem dla ludności żydowskiej oraz polskiej (najważniejszym gościem był delegat Rządu Polskiego na Kraj ds.oświaty Edward Serwański). Jako właściciel piekarni, dostarczał żywność głodującym. Po wojnie władza komunistyczna oczywiście odebrała mu piekarnie. Pradziadek, jako dawny harcerz (prawdziwego, patriotycznego, przedwojennego harcerstwa) i aktywny działacz ND wychowywał mojego ojca, wpajając mu najlepsze wartości tamtych lat. Wychował także swojego syna, a mego wuja prof. Teodora Krupkowskiego (właść. Teodora Krupkę), fizyka, wykładowce Uniwersytetu Warszawskiego, przyjaciela Stanisława Grochowiaka i prof. Jacka Łukasiewicza (wszyscy Oni pochodzili z jednego podwórka). W duchu katolicko-narodowym zostałem wychowany również ja, reprezentując poglądy w współczesnym świecie nazwane "ciemnogrodem" i zacofaniem. Mam 18 lat, jestem uczniem klasy maturalnej.
Nowości od blogera