Jak już zapewne wiecie, jeden z kościołów protestanckich (co należy podkreślić, występuje błąd medialny nazywający ich katolikami) na Florydzie organizuje w 9. rocznice ataku na WTC, czyli 11 września, Dzień Palenia Koranu. Cóż sądzić o tej akcji. Napewno jako katolik, powinienem być przeciwko temu, miłować braci muzułmanów i pozwalać im na praktykowanie swojej wiary. Jednak to nie takie proste i (oby Bóg mi to przebaczył) zachowam się nie po chrześcijańsku i poprę tychże ludzi. Dlaczego? Już wyjaśniam.
Po pierwsze mam przed oczami obraz tragedii 11 września ogrom zniszczeń i radość na twarzach muzułmanów, po tym jak świat obiegła ta straszna wiadomość.
Druga sprawa. Pamiętamy zamieszki na ulicach miast krajów muzułmańskich (np. Iran), po złej interpretacji słów Ojca Świętego Benedykta XVI na temat Islamu, ba! Słowa pochodziły z tekstu historycznego, co nie przemawiało do zalanych nienawiścią do chrześcijan arabów.
Trzecia sprawa, dla mnie najważniejsza, to instynkt samozachowawczy, wola przetrwania i nie poddania się głupiej i pozbawionej sensu, co więcej, autodestrukcyjnej postawie Europy. Tolerancja, budowanie meczetów, ściąganie krzyży z miejsc publicznych, zmiana nazwy świąt (np. w Anglii na Święta Bożego Narodzenia mówi się Dzień Światła, a w USA znane na cały Świat "Merry Christmas", zastępuje zwykłe "Happy Holiday"- Szczęśliwego Urlopu) prowadzi do postawy poddańczej, a nie jak się komuś wydaję, pięknej i otwartej na inne kultury. Bzdura! Wystarczy choć troche znać temat i znaleść fragmenty Koranu, który każą zniszczyć chrześcijaństwo i judaizm. Palenie kościołów, zakaz noszenia krzyży, pozbawienie praw w krajach islamu nie-islamisty itp. No powiedzcie mi, dlaczego oni nie są tolerancyjni, a my mamy być? Dlaczego uważają Europę jako teren do podboju? Dlaczego pragną, aby Europa była islamska, dlaczego dążą do kalifatu, dlaczego odrzucają chrześcijańskie wartości, nazywając je złymi? Ja wiem dlaczego. Bo wpajane maja od małego, że żyd i chrześcijanin to jego wrogowie, że państwa chrześcijańskie należy zniszczyć i rozpowszechnić tam islam, gdyż są to narody szatana, że w imię Boże (to już przesada!) należy wybić chrześcijan i żydów etc. etc.. Już nawet bajki dla najmłodszych (podaje link-: http://www.youtube.com/watch?v=lrq7U3gewzE) są przesiąknięte nienawiścią. A traktowanie kobiet? Ciekawe co powiedziałyby otwarte na inne kultury i wogóle na wszystkie nowe bzdury i ochydztwa szanowne panie feministki, "wielkie myślicielki" pokroju pani Środy? W Koranie jasno i klarownie napisane jest, że kobieta to "pole na którym mężczyzna kiedy ma tylko ochotę może orać (cokolwiek to znaczy) i jako właściciel ma prawo pierwszy żądać przyjemności". Prawo islamskie, co pokazuje przykład Iranu, państwa, gdzie Koran to konstytucja, godzi w naturę człowieka i w jego wolność (np. mężczyna nie może nosić biżuterii, za łańcuszek na szyi czy nadgarstku można zostać ukaranym), jest prawem absurdalnym. Doceńmy wkońcu chrześcijaństwo, porównajmy te dwie religie, a szybko dojdziemy do wniosku, która jest lepsza. Dlaczego panuje moda na ataki na Kościół, na szydzenie z duchownych i symboli religijnych? Zapewne, a nawet pewne, jest to wywoływane akcjami ze środowisk ateistycznych, tylko dlaczego atakowani są tylko chrześcijanie, a głównie katolicy, a nie islamiści i żydzi? Otóż bierna postawa nas samych spowodowała poczucie bezkarności wśród "oświeconych", u których jednak panuje nie tyle szacunek, co strach do np. islamu i ich reakcji na obrażanie ich religii (dobrze wiemy co działo się po ukazaniu karykatury Mahometa w jednym z duńskich dzienników). Zdać musimy sobie sprawę, że islam to nie religia, tylko sekta nienawiści, zamydlająca oczy innym, a pragnąca jedynie dominować i zabijać! O polski narodzie, jesteśmy jednym z ostatnich państw, w którym taki tekst mógł powstać, w USA czy Wlk. Brytanii, założono by mi sprawę, w Australii prawnie krytyka islamu jest zakazana, zapewne dostałbym niezły wyrok (sic!). A kto to spowodował? Przeżarci poprawnością polityczną gamonie, bezmózgi otwierajacy drzwi wrogowi, żaden z muzułmanów nie spodziewałby się 30 lat temu, że dziś w Europie będą mieli więcej swobody, niż rdzeni jej mieszkańcy, o których coraz trudniej na zachodzie. Zadbajmy o swe korzenie, o tradycję, a przedewszystkim o TOŻSAMOŚĆ! Ci na zachodzie dobrze wiedzą w co depnęli, ale nie mogą już niczego zmienić, dlatego i na Polskę wywierana jest presja o akceptacje różnych zboczeń i niby "otwartych", "nowoczesnych" posunięć wobec tzw. "obcych" czy wszelakich "mniejszości". Czytajmy, interesujmy się, zapoznawajmy inne religie i kultury od kuchni, od podstaw, nie na przykładach baśni, pięknych krajobrazów, czy strojów. Poznawajmy fundamenty obcych kultur i religii i z nich wyciągajmy wnioski. Ja wyciągam jeden, Dzień Palenia Koranu powinien być międzynarodowy, powinien być odpowiedzią na islamskie ataki wobec nas, nie-islamistów, powinien pokazać, że i my jesteśmy gotowi bronić swojej religii i kultury, że nie czujemy strachu przed nimi i ich groźbami. Ach, gdyby Sobieski żył...
Na zakończenie, jak to wierszoklecie przystałó, wstawiam kiedyś tam powstały przeze mnie utwór Décadence, mówiący o współczesnych "mędrcach", niszczących naszą chrześcijańską kulture, próbując zastąpić ją świecką, która i tak w rezultacie zostanie islamska. Miłej lektury, pozdrawiam niepoprawnych!
Jezu, Ciebie po raz trzeci,
Chcą uśmiercić ludzie zła.
Zabić Twoje wierne dzieci,
Spłodzić swoje razy dwa.
Czyś przypuszczał, że tak będzie?
Ogień na Watykan!- grzmią
Ci, co wojska mają wszędzie,
Co masoński sztandar czczą.
Oświeceni, Wyzwoleni!
To Woltera dzieci są.
Co na ojców naszych ziemi,
Z wiary ojców naszych drwią.
Dokąd mędrcy prowadzicie?
Cóż zyskacie spiskiem swym?
Zanim świeckość zarządzicie,
Wnet przybędzie Maura syn.
Nie z orężem, nie potrzebny,
Maura syn ma inny plan,
Liczy każdy wasz krok błędny,
Razem z Maurem jego klan.
Stoi, milczy, obserwuje.
Czeka wciąż dogodnej chwili.
Dyskretnie się podśmiechuje,
Z Nas- Ofiar i z was- Debili!
Bo wie dobrze Maur ze wschodu,
Że, kto własną gałąź tnie,
Nie różni się od odchodu,
Miejsce gówna jest w szambie!
Europo, ocal swą godność!
Pókiś cała nie umarła.
W Boga łasce Twoja wolność!
Śmierć, niełaska Twa u Maura!
To nie tylko myśli moje,
Takie są realia złe,
Że, gdy zginą dzieci Twoje,
Maurów ziemią staniesz się!
Pochodzę z Leszna, z rodziny o korzeniach czeskich (sprawa Konrada Krupki w XVI w. oskarżonego o herezje,działacz reformacyjny, który wraz z rodziną musiał opuścić Czechy jako zwolennik Jana Husa, jego kuzyn Melchior Krupka- senator I Rzeczypospolitej, uczestnik Konfederacji Warszawskiej, Konrad Krupka-syn Konrada, sekretarz królewski).Pradziadek Konrada Starszego i Melchiora to Stanisław Morsztyn, który to był praprapradziadkiem poety Jana A.Morsztyna. Co za tym idzie, ród mój jest "po kądzieli" spokrewniony z takimi rodami polskimi jak np. Czartoryscy, czy Poniatowscy. Mój prapradziadek Józef Krupka został zesłany w 1939 roku do Tomaszowa Mazowieckiego przez to, że pełnił funkcje prezesa Organizacji Polaków na ziemiach niemieckich im. św. Stanisława Kostki. Ocalał od roztrzelania, tylko dzięki temu, że syn jego, a mój pradziad Stanisław Krupka poślubił wpływową jak na tamte czasy niemke Gertrud Fengler. Sam pradziadek działał w konspiracji, organizując w mieszkaniu (w którym do dnia dzisiejszego mieszkam) potajemne msze, komunie, śluby,potajemną edukacje. Mieszkanie te było także schronieniem dla ludności żydowskiej oraz polskiej (najważniejszym gościem był delegat Rządu Polskiego na Kraj ds.oświaty Edward Serwański). Jako właściciel piekarni, dostarczał żywność głodującym. Po wojnie władza komunistyczna oczywiście odebrała mu piekarnie. Pradziadek, jako dawny harcerz (prawdziwego, patriotycznego, przedwojennego harcerstwa) i aktywny działacz ND wychowywał mojego ojca, wpajając mu najlepsze wartości tamtych lat. Wychował także swojego syna, a mego wuja prof. Teodora Krupkowskiego (właść. Teodora Krupkę), fizyka, wykładowce Uniwersytetu Warszawskiego, przyjaciela Stanisława Grochowiaka i prof. Jacka Łukasiewicza (wszyscy Oni pochodzili z jednego podwórka). W duchu katolicko-narodowym zostałem wychowany również ja, reprezentując poglądy w współczesnym świecie nazwane "ciemnogrodem" i zacofaniem. Mam 18 lat, jestem uczniem klasy maturalnej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości