Rozważając różne aspekty dotyczące naszej ziemskiej bytności, odnoszę wrażenie, że mówienie czegokolwiek w obecnej sytuacji pozbawione jest sensu. Może dlatego właśnie zaistniało tu powiedzenie, że milczenie jest złotem? Wszak MILCZEĆ nie oznacza nie myśleć, a skoro pozamatrixowy stwórca dokonał kreacji myślą, to po cóż nam mówić? Tak naprawdę MYŚL stanowi ultradźwięk, zatem jest tym samym co mowa, tyle że mowę słyszymy , gdyż taki przedział częstotliwościowy naszym uszom zaaplikowano. Dlaczego nie słyszymy myśli? Dlatego aby nie słyszeć myśli OSZUSTÓW, zwanych bogami. Mimo iż myśli nie słyszymy to i tak je odbieramy, a ci którzy osobiście sprawdzili tę zależność, nie mają żadnych wątpliwości, że tak właśnie jest. Jeśli myśl została zrodzona przez nas osobiście, to wypadałoby uznać ją za prawdę, lecz z racji istnienia mowy, wypowiedzieć możemy diametralnie coś innego niż wykreowaliśmy w myślach. Tak właśnie zrodził się program HIPOKRYZJA, czyli - co innego myśli, co innego mówi i co innego robi;
Rdz11,7-8
7 Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!» 8 W ten sposób YHWH rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. - BT
Jako biblijny student nie mam wątpliwości, że wszystko co istnieje, tak naprawdę nazwano jednym słowem, bowiem wszystko co znamy z jednego powstało - LOGIKA. Odkąd zacząłem analizować ziemskie słowa, które zaszczepiono w nas edukacyjnie z racji zapisu cytowanego wyżej, nie mam wątpliwości, że pan bóg YHWH z nas zakpił. Kilka przykładów;
FAKTURA - fak - tura. Słowo FAK w języku angielskim zapisuje się jako - fuck, a słowo TURA wszyscy znamy - pierwsza tura, druga tura itd, lecz także można by powiedzieć, że FUCK TUR robotę wykonał, dlatego niech się z nami podzieli tym co zaistniało. Zatem słowo fuck-tura oznacza żeby toto pieprzyć, albowiem fuck - turowa demagogia jest taką durnotą, że kiedy człowiek się temu przygląda, to nie może wyjść z podziwu, że ów fuck-turowy świat mógł w ogóle zaistnieć. Czemu służy fuck-tura? Ano temu by na jej podstawie opłacić myto chmurnej mafii, co to ową fuck-turę zaszczepiła w świadomości bożego ludu. Zaistnienie fuck-tury jest pisemną zgodą na oddanie części swego dobytku chmurnej mafii, albowiem gdyby fuck-tura nie została w trakcie kreacji zrodzona, chmurna mafia nie miałaby żadnych podstaw aby kogokolwiek za cokolwiek ścigać. Fuck-tura to nic innego jak kontrakt vel kontakt vel wtyczka - którą odsysa się z konta, to co fuck-turowicz wykreował.
GMINA - właśnie uzmysłowiłem sobie, że za chwilę będzie mi się próbowało dostarczyć fuck-turę , bym G-minie zapłacił coroczny po-datek, z czego słowo Po - oznacza, że PO tym jak stałem się posiadaczem mini działki i mini chałupy, mam płacić DATEK dla G-miny. Skrót G wszyscy znamy - gówno + mina = gówniana mina, zatem bez SAPERA ani rusz. Cóż się stanie wówczas, gdy G-mina przyniesie mi fuck-turę z wyszczególnionymi po-datkami, a ja tej fuck-tury nie przyjmę i nie POD-PISZĘ podstawionego mi po-twierdzenia do-ręczenia? Ano wicie rozumnicie G-mina nie będzie miała nic, na podstawie czego mogłaby podminować moje konto, coby z niego SSAĆ, przez co G-mina, będzie się musiała saperką rozminować i wziąć za uczciwą robotę, albowiem SSAKI vel jankesi mają to do siebie, że chciał nie chciał - DORASTAJĄ, zatem nadszedł czas aby i Gie-mina także dorosła.
PROGNOZA - PRO-GNOZA = zawodowa wiedza, z czego słowo ZAWODOWA zaistniało od słowa ZAWÓD, a to słowo oznacza ZAWIEDZENIE się na czymś. Dlatego na przykład PRO-GNOZA pogody często zawodzi, nie inaczej jak G-mina ZAWIEDZIE się na swej PRO-GNOZIE PO-DATKÓW, którą będzie usiłowała mi do POD-PISANIA do-ręczyć.
PROROCTWO - PRO- RODZTWO - zawodowe zradzanie informacji, zapodawanych programowo PRO- ROKOWI, aby je og-łosił , przy czym słowo ŁOSIĆ zaistniało od ŁOŚ = użyteczny idiota. Albo też PRO- ROCTWO - zawodowe rokowania, czyli zawodne plany. Z tego co mi wiadomo, dopóki PRO- ROCY vel zawodni planiści zwani także rozgłośniami, światu czegoś nie og-łoszą, nie może być toto wdrożone w życie i tak też dzieje się w realu. Póki sejmici nie ogłoszą w dzienniku ustaw , że odtąd będą ssać dodatkowo z tego i owego, ssawa nie może zostać załączona. Cóż znaczy dziennik ustaw-ek , którego lud boży nie podpisał? Ano tyle samo, co Dziennik Bridget Jones.
KRÓLESTWO - K - RÓLESTWO, z czego skrót Ka każdy zna - kurwa, a rólestwo = ROLOWAĆ owczarnię, co to na rólera nawet bez fuck-tury chce datki dawać. Przeto królestwo= kurewstwo, a jeśli kto nie wierzy, niechaj zajrzy do BIBLII;
1Krl11,3
3 tak że miał siedemset żon-księżniczek i trzysta żon drugorzędnych . Jego żony uwiodły więc jego serce. - BT
Róler Izrela - SZLOMO miał 1000 kobiet, zatem jak nazwać taki stan rzeczy jeśli nie królestwem vel kurewstwem? Apostoł Paweł właśnie takich słów w LISTACH swych używał, które w przekładach przetłumaczono synonimami. Dlaczego to żony rólera SZLOMO nie miały po tysiąc Szlomów, jeno jeden Szlomo miał tysiąc żon? Patriarchat? A może dlatego, że kobiety rólerami nie są, przez co i fuck-tur nie wystawiają?
Obejrzałem wczoraj audycję, w której Marcin Vam vel Pol Lechicki udzielił wywiadu ciemnoskórej polce - Therapeutic Mamie;
https://www.youtube.com/watch?v=BuBMbsTDR-4
Wspaniali ludzie żyjący z ducha, którzy usiłują znaleźć jakieś rozwiązanie współistnienia w materialnym świecie YHWH. Pol jest geniuszem, Mama zresztą także. Ich geniusz wynika z DUCHA, a duch z materią nie ma nic wspólnego, bowiem DUCH nie ma ni ciała ni kości;
Łk24,39
39 ... duch nie ma ciała ani kości... - BT
Pol podjął inicjatywę naprawczą tego świata, którą nazwał ARIOWIE. Jak sam mówi, inicjatywa ta pochodzi ze snów, a Ariowie już w tej rzeczywistości istnieli. Co się przeto z nimi stało? Wychodzi na to, że cywilizacja ta upadła. Program Ariowie na pierwszy rzut oka jest logiczny i niezwykle zachęcający, rzekłbym wręcz, że to samo marzenie co w Polu zrodziło się także we mnie, jednakowoż według BIBLII zawiera ono w sobie błąd, przez który istniejący już Ariowie upadli. Paradoksalnie ów błąd Pol wymienił w swym wykładzie wielokrotnie, choć jak dotąd nie sklasyfikował tej zależności jako błąd. Chodzi o słowo QUT, którego Pol kilkakrotnie użył w swej wypowiedzi, a które oznacza wykluczenie ze społeczności wszystkich tych, którzy z różnych przyczyn nie będą w stanie dostosować się do rzeczywistości Ariów , czy też nie zechcą się do niej dostosować, mimo, iż to o czym mówi Pol jest naprawdę godne podziwu i uwagi.
Przeanalizujmy teraz co się stanie, gdy wykluczymy z danej społeczności kogokolwiek;
Wykluczeni znajdą się dajmy na to za przysłowiowym murem. Pojawi się natychmiast antagonizm, który stanie się zarzewiem przyszłego konfliktu, bowiem Ariowie stosujący się do genialnego planu Pola będą się pierwszorzędnie rozwijać, podczas gdy wykluczeni popadną w niedolę, z racji braku zdolności , czy też chęci do pracy. Pojawi się przeto program ZAZDROŚĆ, a tenże doprowadzi do wojny. Dlatego właśnie Biblia poucza, że egzystując w świecie materii nie należy dokonywać QUT vel egzorcyzmów, a pouczać wszelkie istności w duchu logiki pozmatrixowego stwórcy, aby zrozumiały znaczenie światopoglądu MIŁOŚĆ, który oznacza brak oczekiwań.
Dlaczego zatem musimy dokonywać tu czynności QUT, skoro istnieje gotowa recepta na sukces, objawiana przez pozamatrixowego stwórcę?
Wychodzi na to, że istnieją tu byty, które nie chcą dostosować się do słusznego programu danej społeczności, wynikającego z logiki stwórcy, polegającego na uczciwym współistnieniu , albowiem byty takie chcą przyssawać się do tego, co wypracują inni. Wypisz wymaluj program WŁADZA objawia się właśnie w pełnej krasie, przez co rozumiemy, że władza = lenistwo i pasożytnictwo stojące w sprzeczności z żywą logiką pozamatrixowego stwórcy. Czy istocie chcącej pracować i rozwijać się w społeczności potrzebna jest jakakolwiek władza? Z logiki wychodzi, że dla władzy w takiej społeczności miejsca nie ma, albowiem władza zajmuje się przenoszeniem aspektów FINANSOWYCH z jednego miejsca w inne, a w prawdziwej społeczności FINANSÓW vel fuck-tur nie ma, gdyż człowiekowi pracującemu fuck-tury są zbędne, bowiem nie wnoszą nic, jak tylko sromotę.
Pozamatrixowy stwórca LICZB nie wykreował, zatem FUCK-TURY nie od niego pochodzą, dlatego osoby oscylujące w duchu pozamatrixowego stwórcy, rachunki vel FUCK-TURY ostawiają DEMAGOGOM. Tylko co demagog ma fuck-turować, skoro z racji demagogii nic nie tworzy? Ano może zafuck-turować jedynie własną sromotę, aby miał do końca swych dni co rachować.
Biblia objawiła wiedzę o widnokręgach, czyli osobistych światach dla każdej istoty zaistniałej na ziemi. Jeśli przyjrzymy się naszej obecnej rzeczywistości, bez trudu zauważymy, że takie właśnie inicjatywy zaistniały samoczynnie. Bo jak nazwać projekt Pola, projekt Wiedza dla Wszystkich, projekt mój, czy całej rzeszy internautów? To są właśnie projekty ziemskich światów, w jakich chcielibyśmy zaistnieć, zamiast tłoczyć się jednej globalnej komunistycznej durnocie. Jaki jest sens tworzenia jednego świata, skoro każdy z nas czymś tam się różni, dlatego potrzebuje rzeczywistości kompatybilnej z własną percepcją. Czy gdyby mój świat sąsiadował ze światem Pola, to byśmy wzajemnie na siebie napadli? Żadną miarą, albowiem oscylujemy w tym samym programie - MIŁOŚĆ, dlatego ani nam w głowie na kogokolwiek napadać, gdyż my chcemy pracować a nie żerować na pracy innych.
Brak chęci napadania na kogokolwiek wynika także z innej zależności. Otóż prawdziwy kreator będący obrazem stwórcy, uszczęśliwia się wówczas, gdy dana kreacja zaistnieje z jego osobistej pracy i wysiłków. Pojawia się teraz pytanie - na cóż potrzebna kreacja komuś, kto bytuje we własnym świecie? Ano na to, aby mógł podzielić się nią ze wszystkimi posiadaczami widnokręgów, i jeśli kreacja taka jest coś warta, to zostanie poddana wspólnej burzy mózgów , stając się dzięki temu doskonałością. W ten sposób wszystkie istności dostępują progresu , a pomysłodawca ma satysfakcję vel zapłatę, że zdołał jakkolwiek przyczynić się do wzrostu świadomości CIAŁA, zwanego społecznością.
Gdyby mowę zastąpić MYŚLĄ , do której cała społeczność miałaby nieograniczony dostęp, przez co słowo TAJEMNICA przestałoby istnieć, progres takiej społeczności stanowiłby nieograniczoność. Po co komu tajemnice potrzebne, skoro i tak wszystko jest wiadome? Osobiście nie chcę mieć żadnych tajemnic, a jeśli jakieś jeszcze mam, to wynikają one z demagogii zaistniałej w tym świecie, o czym już 2000 lat temu pisał PAWEŁ;
Rz7,18 -23
18 Jestem bowiem świadom, że we mnie, to jest w moim ciele, nie mieszka dobro; bo łatwo przychodzi mi chcieć tego, co dobre, ale wykonać - nie. 19 Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię to zło, którego nie chcę. 20 Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. 21 A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzuca mi się zło... 23 W członkach zaś moich spostrzegam prawo inne, które toczy walkę z prawem mojego umysłu i podbija mnie w niewolę pod prawo grzechu mieszkającego w moich członkach - BT
Paweł mówi, że ma świadomość iż w jego ciele sponiewieranym technologicznie przez chmurną mafię nie mieszka DOBRO, gdyż on chce czynić dobrze, lecz nie jest w stanie tego wykonać. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest elektromagnetyczna w pełni programowalna dusza, zamieszczona w człowieczych jelitach, sklecona przez chmurnych oszustów. Dlatego Paweł zapisał, że czyni to czego nie chce, a skoro tak, to nie on to czyni, lecz GRZECH ,co to w nim bakteryjnie mieszka, narzucając mu zło. Paweł zapisał także, że prawo zapisane w jego członkach podbija go w niewolę GRZECHU, tocząc walkę z prawami zapisanymi w jego eterycznym UMYŚLE, zwanym DUCHEM.
Ze współczesnej wiedzy wynika, że obecnie ziemski człowiek posiada kilka dusz a jego duch jest systemowo zakłócany, co jest oczywistością nie podlegającą dyskusji;
https://www.youtube.com/watch?v=wfWUg7iYJVg
Jelita są mózgiem, krew jest mózgiem, mózg jest mózgiem, DNA jest mózgiem, programy są mózgiem, eter vel duch jest mózgiem itd. Z którego zatem mózgu korzystać i jak rozeznać , kiedy z którego mózgu się korzysta?
Z tego powodu wszystkim nam potrzebny jest jakiś PROGRAM, który ogarnie w nas te wszystkie POKLETY, które na przestrzeni wieków komunistyczne laboratoria zaaplikowały do człowieczego ciała, w celu utrzymania ZAMORDYZMU, który obecnie krasi się kolejną szczepionką, przeznaczoną dla użytecznych idiotów, nie mających zielonego pojęcia o niczym więcej, jak tylko o umiejscowieniu telewizyjnego pstryka, za którego pośrednictwem faszerują mnogość posiadanych w swym ciele mózgów - komunistycznym kucypałem i demagogią, bowiem poza ciało to taki szczepionkowiec świadomością swą nigdy nie wylezie, nie wiedząc nawet, że ziemskie ciało BIBLIA nazywa - GNOJEM;
2Krl9,37
37 A trup Izebeli będzie jak gnój na polu w obrębie Jizreel, tak że nie będzie można powiedzieć: To jest Izebel"» - BT
Hi20,6-7
6 Choćby jego pycha sięgała aż do nieba, a jego głowa dotykała obłoków, 7 to jednak zginie na zawsze jak jego własny gnój; ci, co go widywali, mówią: Gdzie się podział?- BW
Takim programem niezbędnym każdej ziemskiej istocie jest program MIŁOŚĆ , zwany religijnie JEZUSEM, którego to programu strzykawką się nie wstrzykuje, a dobrowolnie przyjmuje, by komunistyczna DURNOTA z cielesnych podrobów wreszcie odparowała w chmury, które się nią zajmą, chyba, że ktoś durnotą na usługach chmurnej mafii chce być przez wszystkie wieki, to niechaj se będzie, wszak mafia żadnym SŁUGĄ nie pogardzi, choćby nawet jeszcze nie dokonała się w nim odpawiania ewolucja, bowiem pucybutowi wiele wiedzy nie potrzeba, by jakiekolwiek usługi mógł PANOM swym świadczyć. Jako biblijny student naturalnie akceptuję istność użytecznych idiotów, tyle, że jeśli nie chcą korzystać z wiedzy objawianej przez stwórcę i nie chcą egzystować w programach pochodzących z logiki stwórcy, to i nie chciałbym, aby takie istoty w tym samym widnokręgu co ja się znajdowały, bowiem ja chcę pracować, stąd też i czasem na uprawianie demagogii już nie dysponuję. W tej rzeczywistości multiplikować się nie mogę, zatem jedyne co mogę tu uczynić to zapisać internetowe blogi, z których w każdej chwili można skorzystać, o ile dla kogokolwiek okażą się przydatne.
Skoro przeciwnicy samodzielności chcą trwać we własnych przekonaniach, to nic nie stoi na przeszkodzie aby stworzyli dajmy na to wspólny dla się widnokrąg, w którym będą się wzajemnie po plecach poklepywać i naturalnie fuck-turować, doświadczając osobiście, czy program przez nich wyznawany posiada jakieś merytoryczne podstawy istności. Wszak powszechnie wiadomym jest, że prawdziwa wiedza rodzi się z doświadczeń. Kto wie, może istnieją także samodzielne istoty, które we własnym widnokręgu fuck-turzystów chciałyby mieć, aby obliczano ile razy kto łopatą machnie, i ile kalorii na jedno machnięcie zużył, by następnie na walnym zgromadzeniu obrachować, jaki posiłek regeneracyjny przysługuje za konkretną liczbę łopacianych machnięć, implikując przy okazji odpowiedni algorytm przeliczeniowy, wynikły z temperatury , nasłonecznienia, kierunku i siły wiatru , na kanwie którego kilokalioriowy obrachunek ulegnie znaczącym zmianom, które to będą wymagały stworzenia dodatkowego systemu komputerowego, co to panie święty będzie w stanie toto wszystko zgrabnie porachować i w fuck-turach pozapisywać.
Rz7,24
24 Nieszczęsny ja człowiek! Któż mnie wyzwoli z ciała, [co wiedzie ku] tej śmierci?...- BT
Czy święty Paweł poddałby się powiedzmy - koronawirusowej szczepionce? Z tego co widać - napisał, że został uwięziony w ziemskim ciele, jak już wiemy - zawiadywanym cybernetycznie przez komunistyczną mafię, przez co był nieszczęśliwy, albowiem pragnął czynić dobro, a czynił zło. Ktoś powie - przecież Paweł założył tyle kościołów... Gdzie zatem one są? Wszystkie opisane w NT, stanowią dzisiaj MUZUŁMAŃSKI dobytek. Może gdyby Paweł założył kościół DUCHOWY, to nie byłoby jak go ukraść, podmienić, zniesławić? Ale co to za kościół, którego panie święty nie widać? Windowsa czy Androida także nie widać, gdyż ni jeden ni drugi nie ma ni ciała ni kości, a duchy te są i działają...
marek sujkowski
