W związku z objawieniem się i szczęśliwym nam panowaniem takich pojęć i zjawisk jak: postprawda, fake news, alternatywne fakty i przede wszystkim Wiadomości TVP oraz TVP Info –
(niestety, trochę podróżując i bywając po hotelach jestem na te dwa ostatnio wymienione środki zapobiegawcze i propagandowe krótkoterminowo skazany)
– postuluję uzupełnienie Praw Człowieka (i Obywatela) o PRAWO DO DEZINFORMACJI i wnoszę jak na wstępie czyli w tytule.
Kluczowym jest, że ludność obecnie zwana suwerenem chętnie w drodze głosowania albo i referendum czy plebiscytu ustali obowiązującą i ściśle spersonalizowaną wersję do uwierzenia w swoim pueblo czyli modniej: w internetowej bańce (dez)informacyjnej. Żadne argumenty nie przekonają już przekonanych. Nie można tego prawa nam odbierać! Prawa do własnych przekonań opartych na przystępnie podanej dezinformacji, półprawdzie czy miłym dla ucha i płytkiego rozumu kłamstwie...
Oczywiście, jest to związane z ulubionymi niegdyś zabawami: a to w Głuchy Telefon, a to w Ciuciubabkę, a to w Pomidora, a to w „słyszała Pani, Pani Maglarkowa?”, a to w Podaj Dalej, a to itd.
Niech rozwój technologii (internet, media społecznościowe) nas nie zmyli - te poniekąd animalne i elementarne zabawy trwają nadal!
Tyle, że na poważnie.
I tej wersji będę się trzymać.
„Gie udowodniliśmy
ale zwyciężyliśmy!”
Rozróżniałbym - na wzór prawa wyborczego bierne i czynne prawo do dezinformacji.
Czyli:
a) piszę - bo tak mi w duszy gra (lub ktoś mi płaci za dezinformację, lub robię sobie jaja bo lubię)
b) wierzę - bo "było wSieci" . Czyli uwspółcześnione, tertuliańskie: Credo quia absurdum.
P.S.2
Czy taki Cezary Gmyz przeprosił za trotyl? Nikt już nie pamięta? Ale przecież ileż dni trwało to kłamstwo!
Czeżary Gmyż!
Mylisz się gdyż
Łżesz oraz lżysz
Nawet gdy śpisz.
Że Boga Tysz
się nie boisz?
(Chociaż go czcisz.)
Moralny niż!
Kłamstwa swe zliż.
I się ucisz
albo się zbliż
do innych nisz
co chętnie tyż
je wydoisz.
Czy powiesz iż,
nie przeprosisz ?
(Mylę się czyż-?
Czeżary Gmyż!)
Maradona strzelił ręką gola w Meczu o Mistrzostwo Świata. Na oczach miliardów ludzi.
I co? I nic?
Zwyciężyła narracja, że była to ręka Boga…
