Oglądam sobie właśnie kronikę kryminalną

pardon, wystąpienie jego eminencji wicepremiera PRL-bis

Rzecz tyczy głównie stosunków, choć nie międzynarodowych, a międzyludzkich, monopartyjnych.  

Mam propozycję - niech ktoś zgłosi wreszcie ustawę, zakazującą wstępu do sejmu ludziom z wyrokami, zakazującą i penalizującą jakąkolwiek korupcję polityczną.

Sytuacja, w której posłowi innej partii proponuje się stołek za poparcie nie powinna mieć nigdy więcej miejsca.

Jestem w stanie zrozumieć podział stołków między partiami, ustalany w sposób jawny, gdzie o obsadzie stołka decyduje partia. To normalny targ polityczny, pod kontrolą społeczną.

Partia wchodząc do sejmu ma w nim ileś miejsc, jeżeli jakiemuś posłowi nudzi się partia, to składa mandat. A na jego miejsce wchodzi kolejny z listy partyjnej. Społeczeństwo w wyborach decyduje, jakie partie w jakim stosunku głosów mają o jego przyszłości decydować.

Albo zdecydujmy się na JOW-y i ordynację większościową.

Istnienie w sejmie partii, która sprzedaje miejsca w nim jak bilety PKP jest nonsensem. Biedny Lepper płacze w tej chwili, że chcą go odciąc od państwowej pępowiny. Uważam, że im szybciej się to stanie, tym lepiej. I nie tylko tyczy to Samoobrony, a ogólnie wszystkich partii.

Udział we władzy to powinien być zaszczyt, za który się płaci, a nie na którym się zarabia.