Szczur to zwierzątko prawie sympatyczne, ale tego o gliściebiurowej, aktualnie przez Salonik24 intensywnie promowanej na jedynce SG, powiedzieć się nie da...
Obserwacja, jak wzmożone patriotycznie towarzycho robi wszystko, co tylko możliwe, i niemożliwe, żeby ojczyznę zmieszać z błotem, zohydzić, oszkalować, ewentualnie obrzucić słoikami z brunatną zawartością, byłaby zabawna, gdyby efekt nie był tak żałosny.
Dobiegają końca piłkarskie mistrzostwa Europy, które współorganizowaliśmy. Impreza udana, choć nasi dali ciała jak zwykle - ale to już wina Laty i Smudy, i ogólnie marnego stanu naszej piłki kopanej, która jako tako kreciła się, dopóki działacze se mogli coś na boku ukręcić. A jak skończyło się drukowanie, to i skończyła się piłka kopana w Polsce.
Osobiście nie żałuję, bo ten sport mnie absolutnie nie kręci.
Aspirujemy do grona krajów wysoko rozwiniętych. Chcemy być postrzegani na świecie pozytywnie. Tymczasem Wolacy usilnie próbują nasz wizerunek zohydzić.
Nie zbankrutowała żadna "branża budowlana", tylko kilka firm, które liczyły na drapane, i się przeliczyły. Gdaka stanęła po prostu na wysokości zadania, i dopilnowała, żeby kwoty, ustalone w przetargach, były obowiązujące. Nie dała się naciągnąć na rozmaite "protokoły konieczności" etc.
Autentycznie mi szkoda podwykonawców - ale to nie państwo, ani gdaka są im winni pieniądze. Bankructwo jest normalną sytuacją w biznesie - odsiewa nieudaczników. Bez bankructw nie ma postępu i rozwoju.
Zapewnianie bezpieczeństwa wszystkim i za wszelką cenę prowadzi do zastoju i marazmu. To nie państwo ma zpewniać wspaniałe życie Kowalskiemu. Państwo mu może zagwarantować przeżycie - miskę zupy, i łózko w noclegowni. Wtedy Kowalskiemu chcąc nie chcąc włącza się spryt życiowy, i bierze się do roboty, którą wcześniej gardził.
Komentarze