Rybak-Kaczyński to nowa odsłona paktu Ribbentrop-Mołotow. Zwolennicy dwóch najbardziej brutalnych doktryn totalitarnych umówili się na kolejny rozbiór Polski. Towarzysz Kaczyński realizuje swoją wizję realnego komunizmu, w której to on i jego banda będą żreć kawior i popijać szampanem w imieniu ludu pracującego, któremu na odczepkę rzucają ochłapy z dóbr ukradzionych Polakom.
Rybak Piotr jest tu symbolicznym reprezentantem drugiego z totalitaryzmów – faszyzmu, czy też raczej nazizmu z jego dążeniem do segregacji rasowej i holocaustu. Na razie mamy fazę porównywalną do czasów po 17 września 1939 roku – totalitaryzmy mają swoje strefy wpływów i wzajemnie sobie starają się nie szkodzić, nie wchodzić w drogę.
Zwolennicy tych totalitaryzmów uważają Polaków za podludzi, gorszy sort, którym można pomiatać, okradać, poniżać. Polacy znowu nie mają żadnych praw we własnym kraju. A przecież tych totalitarystów wcale nie ma specjalnie dużo, w kupie robią wrażenie – a przecież tych kilkadziesiąt tysięcy faszystów na marszu nienawiści to praktycznie wszyscy. Oni przez cały rok przygotowują ten pokaz faszystowskiej buty i siły. Robią wrażenie, ale w stosunku do trzydziestu paru milionów Polaków to w istocie nędzna garstka. Podobnie jest ze zwolennikami Kaczyńskiego – tam fanatycznych gorliwców jest niewielu, większość to po prostu kupiony za 500+ tłum nieudaczników.
To nasza słabość, brak zdecydowania, brak chęci współdziałania, porozumienia pozwala im bezkarnie rujnować kraj, niszczyć dorobek naszej pracy z ostatnich 28 lat
Komu miła Polska wolna od totalitaryzmów, może się dorzucić:
