L.Enin L.Enin
160
BLOG

Czyli papież to też świnia!

L.Enin L.Enin Polityka Obserwuj notkę 12

Mam pewien problem z tym tematem, bo z jednej strony uważam, że papież to człowiek przynajmniej lekko upośledzony (podobnie zresztą jak jego poprzednicy), ale z drugiej strony ten skowyt prawicy i szambopatriotów niezwykle mnie wzrusza i cieszy. I naprawdę miło jest mi obserwować, jak się ten narodowo-socjalistyczny kurwidołek pieni i ciska. W każdym razie rzecz w tym jest, że słynna już na całym świecie „Zielona granica” Agnieszki Holland, spotkała się z niespotykaną raczej do tej pory atencją w samym Watykanie, bo na dniach po wcześniejszych pokazach, w tym dla rzeczonego papy (a to ci świnia!), i w obecności wszystkich najświętszych watykańskich, pani Agnieszka odbierze Nagrodę Specjalną Fuoricampo. Bo – jak napisano w komunikacie – film ów „porusza ludzkie sumienia i otwiera serca widzów”.

No i oto w środowisku katozabobonnym i prawicozjebliwym, mamy dość ciekawe zjawisko, powiedziałbym nawet, że pewne przewartościowanie autorytetów, bo ów papież jeszcze wczoraj dla nich ojciec kościoła, dziś nagle się okazuje dyletantem, nieukiem, wichrzycielem, cynikiem, niedouczonym amatorem i generalnie niech spierdala, bo chuj z niego, amen! Nijako więc podzielają moje zdanie o tej osobie i instytucji, czego absolutnie się oczywiście nie spodziewałem.

Dodałbym jeszcze ze swojej strony, że jeśli już ma spierdalać, to niechaj wpierw rozwiąże tę całą tę szemraną organizację instytucję a sam niechaj uroczyście odbierze sobie życie na Placu Św. Marka. No ale jak z pewnością się domyślacie, to raczej niemożliwy póki co scenariusz.

Swoje zdanie na temat filmu pani Holland wypowiedzieli już chyba wszystkie polskie patusy i to niezależnie od aktualnego stanu zdrowia, w tym tego psychicznego. Część sprawia wrażenie jakby dopiero uciekła z Tworek, albo z Drewnicy. No bo na przykład taki pan Duda, czy Morawiecki, o panu Kaczyńskim nie wspominając, mimo, że fizycznie dają radę (choć Kaczyński z kłopotami), to psychicznie bardzo kiepsko wypadają, a to skłania z kolei do sformułowania wniosku, że rządzą nami delikatnie mówiąc idioci.

Być może ta watykańska nagroda skłoni ich ponownie do zabrania głosu, a daje im tu pod rozwagę dodatkowy argument, że w tym watykańskim pokazie udział wzięły przeto świnie najlepszego chrześcijańsko katolickiego sortu, naprawdę dobrze utuczone i zazwyczaj gruboskórne, których serc i sumień nie poruszają zazwyczaj ludzkie nieszczęścia, poza tym jednym wyjątkiem filmu pani Agnieszki. Tak że Mateuszu, Zbyszku Ziobro (jakże mogłem o tobie zapomnieć), Andrzeju – do Jarka nie apeluję, bo wtedy kiedy to opublikuję będzie z pewnością jeszcze spał – przemyślcie to i walnijcie coś z grubej rury, wypomnijcie im te wszystkie złote pałace, tę słabość do anusów, te wyruchane dzieci, te miliony które im dajcie w prezencie a oni was i tak dymają, coś o zbrodniczej polityce kościoła też dorzućcie, a może nawet napomknijcie o możliwości wypowiedzenia w trybie pilnym konkordatu, dopierdolcie im po całości. Chłopaki w górę ptaki i do roboty! Ma być wszystko na wykurwie i niechaj będzie na wykurwie!

A może należy rozważyć jakieś kroki odwetowe? Franciszek powinien mieć się na baczności, bo za chwilę TVP Info dokładnie zlustruje mu dziadka i ojca, związanych z argentyńską bezpieką, no i pewnie żonę mu wyciągną na światło dziennie, plus przynajmniej dwójkę dzieci zrodzonych z kazirodczego związku. Franek może o tym nie wie ale TVP Info, plus Rachoń, plus Cenckiewicz, z niewielką pomocą przyjaciół, do wszystkiego są zdolni. To są skurwysyny panie Franciszku!

Więc jak wspomniałem już na wstępie jestem w kropce: kogo tu poprzeć, po czyjej stronie stanąć? Czy po stronie papieża, którego oczywiście nie trawię i nie toleruję, podobnie zresztą jak jego popapranych poprzedników, czy może stanąć jednak po stronie tych szambopatriotów, których też nie toleruje, momentami nawet bardziej niż papieża. Muszę sobie z tym jakoś poradzić.

Natomiast co do filmu i tego jakoby szkalowania polskich strażników granicznych, czyli mantry powtarzanej do usranej śmierci i do wyrzygania, to prawda jest chyba taka, że w każdej służbie, w tym i w Straży Granicznej, znajdzie się grupa ewidentnych sadystów, odczuwających satysfakcję z dręczenia, bicia i znęcania się nad ludzi, są zresztą dziesiątki relacji, które te sadystyczne zachowania dokumentują. No i właśnie takie zjeby i elementy de facto kryminalne budują (psuję) wizerunek całej formacji, w tym wypadku straży granicznej. Więc nie ma się co oburzać, tylko trzeba zacząć sprzątać, to znaczy eliminować kryminalistów ze służby. Więc „murem za mundurem, a niektóry mundur koniecznie za więziennym murem”. A sprzątania może być naprawdę dużo, bo przecież to samo zjawisko obserwujemy w szeregach policji, że liczna dość niestety grupa patusów tam służących, kwalifikuje się w najlepszym przypadku do leczenia w zakładzie zamkniętym a nie do służby w policji. Jak się takich zatrudnia, toleruje a nawet nagradza, to nikt nie powinien być zdziwiony, że gówno równo przylepia się do wszystkich jak leci.

L.Enin
O mnie L.Enin

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka