Dopiero co wróciłem z pracy. Za oknem powoli już zapada zmierzch. Zaparzyłem goracą herbatę z cytryną i zabrałem się do czytania zaległych wiadomości... Przeglądam portale i w natłoku różnych newsów brakuje mi chociaż małej wzmianki o tragedni która wydarzyła się 31 lat temu.
Wiem że dzisiejsza data będzie kojarzyła się z "faszystą" Niewiadomskim, o którym naczytałem się ostatnio sporo. Dzień 16 grudnia to dla lewicy nowe święto. Dlaczego o prezydencie Narutowiczu przypomniano sobie dopiero teraz? Zabrakło autorytetów?
Cześć Ich pamięci.
Inne tematy w dziale Rozmaitości