My w Polsce, niejako bezwolnie daliśmy się zamknąć w bańce, na szczęście jeszcze zimnej wojny domowej. Staliśmy się i widzami i uczestnikami przeciągania liny przez dwa wrogie sobie plemiona, a w tej wojnie najgorsze jest chyba to, że liczy się tylko przynależność plemienna. Machina polskiej wojny o władzę nie pozostawia miejsca na margines: każdy musi opowiedzieć się po którejś stronie. Neutralność nie jest możliwa, nawet gdyby ktoś bardzo tego chciał. A jeśli ktoś myśli, że jest neutralny, to tylko tak myśli...
Jednak nie tylko warto, ale nawet trzeba wyściubić nos z naszej polskiej bańki, żeby naocznie przekonać się o tym, że nawet jeśli świat jeszcze nie wrze, to jest tuż, tuż przed tym stanem. O wojnie na Ukrainie i zbrodniach Izraela w Gazie nie ma chyba co pisać, bo te wydarzenia są mniej lub bardziej znane, chociaż może dziwić brak jednoznacznego potępienia ze strony większości państw tzw. "wolnego" świata dla żydowskiego bestialstwa. Dla wielu prawdziwie wolnych ludzi jest to szok, ale jeszcze większym szokiem jest znalezienie w tunelach sekty Chabad Lubawicz w Nowym Yorku, zakrwawionych materacy w rozmiarze dziecięcym. Sprawa, jak i same tunele są rozwojowe, bo odkrywane obrzędy sekty jeżą włosy na głowie, a tunele okazują się nie tylko pojedyncze, ale wygląda na to, że stanowią one potężną sieć pod nowojorską metropolią. Wychodzi zatem oczywistość, że Grzegorzowi Braunowi należy się wysokie odznaczenie i oficjalne przeprosiny za liczne szykany.
W tle tuneli i rytuałów Chabad Lubawicz, trwa morska blokada przeprowadzana przez Jemeńczyków, która daje się we znaki – właśnie z powodu braku części idących drogą morską – upadającej UE, na czele z Niemcami. Tam właśnie produkcję wstrzymała świeżutko wybudowana mega fabryka Tesli Elona Muska pod Berlinem. Wygląda na to, że Niemcy mają poważny problem: koniec skręcania śrubek... i taniego gazu. Do tego zwykłe ludziska niemieckie zaczynają się budzić i chyba zbliża się moment, o którym pisałem lata temu: berlińscy i brukselscy technokraci będą w skarpetkach z okien wyskakiwać. W niemieckich sklepach pojawiają się puste półki z owocami i warzywami, a w ich miejsce są napisy: "Wszystkie warzywa zjedli Scholz i Zelensky”.
Pojawiły się informacje, że miliony ludzi protestuje w Jemenie po bombardowaniach USA i Wielkiej Brytanii, a prezydent Turcji ostrzega, że Morze Czerwone stanie się teraz "krwawą łaźnią”. Huti oświadczyli, że ich ataki na statki przepływające przez Morze Czerwone będą kontynuowane i na pokojowe rozwiązania nie ma szans. Uruchomił się efekt domina - Gaza, Jemen, odcinana od dostaw Europa i Niemcy ... co dalej? Ciekawie brzmią spekulacje, jakoby jemeńska wojna była w interesie Stanów Zjednoczonych, ponieważ obecna sytuacja podniesie cenę ropy, w związku z czym USA wyeksportują więcej ropy. Innymi słowy pokojowe rozwiązanie wojny na Morzu Czerwonym zaszkodziłoby interesom przemysłu naftowego Rockefellera, nawet gdyby miało to kosztować życie Amerykanów służących w tamtejszym rejonie świata. Upadek, na razie tylko moralny, USA widać gołym okiem, a przecież na osobny wpis zasługiwałaby wielka "Afera Epsteina", która w normalnej demokracji strąciłaby już i natychmiast wiele czołowych, politycznych i wpływowych głów na całym świecie. I to dosłownie.
My tymczasem kręcimy się na PO/PiSowej karuzeli, od tych kręciołków na wymioty się zbiera, nikt nie wie jak karuzelę wyhamować, piękne plany, urojenia i sny wariata poszły się... no, wiecie. Planu "B" nie ma i raczej nie będzie, chyba, że takim planem jest wepchnięcie Polski w wojnę z Rosją. Od 13.01.2024. obowiązuje prawo, w którym przewiduje się karę więzienia (nie mniejszą niż 5 lat), za niestawiennictwo w 6 godzin od otrzymania powołania w kamasze. Przypadek? Nie sądzę. Zwłaszcza, że są tacy, którzy twierdzą, że w Polsce mamy swoją, małą "Aferę Epsteina" związaną z małopolskimi domami uciech wszelakich - niestety, z udziałem nieletnich Ukrainek. Ciekawe filmiki są podobno w posiadaniu ukraińskich i rosyjskich służb. Dodać do tego obrazek jak Bodnar "praworządnie" wyściskał się z Brzezińskim i do pieca dołożył Biden, cieszący się na Tuska, to mamy chyba pełną orientację tego, gdzie się znajdujemy. Nie tylko TAM jesteśmy, ale się tam urządziliśmy.
Jak pisałem - już od dawna - o tym, że pisowska polityka euro-atlantycka to samobójstwo Rzeczpospolitej, to nazywano mnie ruską onucą, niemieckim agentem, w łagodniejszej formie grymaśnikiem i utopistą. A to był ostatni dzwonek, żeby się obudzić. Teraz to już jest tak, jak to określił mój kumpel przy towarzyskiej wódce: Ku**a, to już nie są przelewki. Ale żeby nie kończyć w minorowym nastroju notkę zakończę tak:
Julian Tuwim "Do prostego człowieka”
Gdy znów do murów klajstrem świeżym
Przylepiać zaczną obwieszczenia,
Gdy „do ludności”, „do żołnierzy”
Na alarm czarny druk uderzy
I byle drab, i byle szczeniak
W odwieczne kłamstwo ich uwierzy,
Że trzeba iść i z armat walić,
Mordować, grabić, truć i palić;
Gdy zaczną na tysięczną modłę
Ojczyznę szarpać deklinacją
I łudzić kolorowym godłem,
I judzić „historyczną racją”,
O piędzi, chwale i rubieży,
O ojcach, dziadach i sztandarach,
O bohaterach i ofiarach;
Gdy wyjdzie biskup, pastor, rabin
Pobłogosławić twój karabin,
Bo mu sam Pan Bóg szepnął z nieba,
Że za ojczyznę – bić się trzeba;
Kiedy rozścierwi się, rozchami
Wrzask liter pierwszych stron dzienników,
A stado dzikich bab – kwiatami
Obrzucać zacznie „żołnierzyków”.
– O, przyjacielu nieuczony,
Mój bliźni z tej czy innej ziemi!
Wiedz, że na trwogę biją w dzwony
Króle z panami brzuchatemi;
Wiedz, że to bujda, granda zwykła,
Gdy ci wołają: „Broń na ramię!”,
Że im gdzieś nafta z ziemi sikła
I obrodziła dolarami;
Że coś im w bankach nie sztymuje,
Że gdzieś zwęszyli kasy pełne
Lub upatrzyły tłuste szuje
Cło jakieś grubsze na bawełnę.
Rżnij karabinem w bruk ulicy!
Twoja jest krew, a ich jest nafta!
I od stolicy do stolicy
Zawołaj broniąc swej krwawicy:
„Bujać – to my, panowie szlachta!”
