W polsatowskim "Gościu Wydarzeń" u Rymanowskiego, wypowiadał się wczoraj Patryk Jaki. Zrobił, chyba nie tylko na mnie, ogromnie pozytywne wrażenie. Patryk Jaki zwyczajnie dorósł, dojrzał, stał się politykiem pełną gębą. W sprawie Kamińskiego i Wąsika, w ocenie działań rządu Tuska wykazał się niezwykłym spokojem, rozwagą i sensownością wypowiedzi. Emocje schował głęboko do kieszeni, był do bólu merytoryczny, czym wyraźnie różni się od rozkrzyczanej ekipy z Nowogrodzkiej. Tak trzymać Panie Patryku, a wy tam od Kaczyńskiego, uczcie się od młodszego kolegi. Chociaż w waszym przypadku, na naukę już chyba za późno.
Później, u Gozdyry, pan Plebiak zaorał, połknął, przeżuł i wypluł jakiegoś wymoczka z "Wolnych sądów", dla którego jedynym prawem w Polsce są "wyroki" unijnych trybunałów i sądów. A jedynym praworządnym sądem, Izba Pracy SN. Ręce opadają, ale brawo, Panie Plebiak, bo dokładnie tak: opinie unijnych urzędasów w sędziowskich togach mają wartość opinii Koła Gospodyń Wiejskich lub ( jak określił to Czarnek) Izby Wytrzeźwień.
Link do rozmowy z Patrykiem Jakim:
https://www.polsatnews.pl/wideo/patryk-jaki-w-programie-gosc-wydarzen-donald-tusk-wezwal-do-rokoszu-w-prokuraturze-_6831422/
