Tyle potrafimy zrobić żeby się ludziom podobać – ludziom, nie wyłączając samego siebie. Wszystko co człowiek robi dziś, ma przynieść skutek w przyszłości. Tylko teraz jest dostępne, a teraz właśnie minęło. Kieruję się więc ku przyszłości, dążąc do tego, aby była uległa mnie, abym miał w sobie jakąś moc sprawczą w stosunku do tego co będzie kiedyś. Nie jestem Panem czasu, który musi przecież dopełnić moje obecne działania, aby miały w sobie jakąkolwiek trwałość. Ciągle i konsekwentnie zapominam Kto jest Panem czasu i wszystkiego, patrzę na skutki moich działań ludzkimi oczami. Kieruję moimi działania pod przewidywaną reakcję na nie innych ludzi, lub pod moją własną wygodę – zawsze by się ludziom podobać. Gdybym więcej, cokolwiek więcej, myślał jak należy, chociaż odrobinę moich wysiłków skierował ku Bogu, gdybym w swoich działaniach… Wystarczy abym usiłował spojrzeć na mój dzień oczami Boga, nie musi mi się udać - Dobry Bóg dopełni reszty. Jezu użycz nam odrobinę Twojej pokory, abyśmy umieli naśladować Ciebie w pełnieniu Woli Ojca!
