Pozwólcie, że przypomnę kilka danych:
20.03 2021 - 26 tys. 405 nowych, potwierdzonych przypadków zakażeń
349 zgonów
30.03.2021 - 20 tys. 870 nowych, potwierdzonych przypadków zakażeń
461 zgonów
(Ministerstwo Zdrowia)
Przypomnę, że wówczas wprowadzono w kraju twardy lockdown. Zamknięto szkoły, żłobki, przedszkola, wyjście z domu tylko po podstawowe zakupy, lub leki, itd. Wszyscy to przecież pamiętamy.
Teraz dane bardziej aktualne:
27.11.2021 - 26 tys 182 nowych, potwierdzonych przypadków zakażeń
378 zgonów
01.12.2021 stan na godz 10:30 - 29 tys 064nowych, potwierdzonych przypadków zakażeń
570 zgonów
(Serwis Rzeczypospolitej Polskiej)
źródło: Serwis RP
I co? I nic. nic się nie dzieje. tłumy na ulicach, tłumy w sklepach, ludzie bez maseczek w sklepie, - czy w tramwaju/autobusie to już widok powszechny. A co na to Rząd? Przepraszam, jakie instrukcje z Nowogrodzkiej? Cisza. Nie no przepraszam, 22.11.2021 odezwał się Mateusz Notorycznie Mijający Się Z Prawdą Morawiecki "...odnosząc się do dyskusji na Radzie Medycznej w poniedziałek, że "czwarta fala już jest z nami". - Prawdopodobnie będzie miała wydłużony charakter, za to nie tak gwałtowny, nie o tak dużym przyroście zgonów, czyli tego, co jest największą tragedią .."
Nie skomentuję, by nie używać wulgarnego słownictwa, a tylko takie krąży mi po łbie.
Dość powiedzieć, że jakieś lockdowny i zaostrzenia po prostu nie opłacają IM się politycznie. Boją się gniewu narodu. Narodu wkurwionemu podwyżkami cen i inflacją. Próbują bam wmówić jak dobrze nam zrobią obniżając vat, akcyzę. Jak cudnie radzą sobie z inflacją. Z inflacją na rekordowym poziomie, do której sami doprowadzili. Jakie będą tego skutki w perspektywie lat, a nie (jak podają) miesięcy - przekonacie się na własnej skórze. Wy Polacy, bo ja z tego kraju emigruję. Dopiero teraz, ale lepiej późno niż wcale.
A wracając do ICH polityki - rozumiem, że skoro w imię realizacji celów politycznych wliczyli ofiary śmiertelne COVID-19, to wprowadzili odpowiednie zmiany w budżecie, by zakontraktować odpowiednią liczbę trumien.
