Ostatnie zachowanie zresztą nie pierwsze posłanki KO K. Jachiry było żenujące i głupie. Posłanka nie po raz pierwszy pokazuje, że nie ma zupełnego pojęcia o tym czym jest Sejm i jak należy się w nim zachować. Najbardziej w tym zachowaniu irytuje mnie postawa Tuska, ale i jeszcze jedna kwestia.
Zachowanie szefa KO irytuje mnie dlatego, że jako przewodniczący partii, jednej z głównych na opozycji i chcącej wrócić do władzy i zdawało się mimo różnych sytuacji poważnej, powinien upomnieć swoich posłów. Upomnieć ich dlatego, że przede wszystkim czasy "bohaterskich" czynów minęły bezpowrotnie i nie robią na ludziach żadnego wrażenia. I służyły głównie pokazaniu, że w kraju jest reżim, który ludzi prześladuje i pokazaniu krajom zachodnim, co się dzieje w państwie. I być może kwestia inflacji, drożyzny zainteresowały by Francję czy chociażby Niemcy, ale w tym przypadku to nie zadziała. Na Zachodzie mamy podobną sytuację, jest inflacja i drogo, może tylko jest to inaczej odczuwalne. Także jeśli to miało pokazać szerszej opinii, że źle się w Polsce dzieje, to raczej nic z tego nie wyjdzie. Jednakże chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz:
Mianowicie postawę posłów w polskim parlamencie, ale chyba współczesnych polityków w ogóle. Po pierwsze: happening Jachiry czy rozrzucenie imitowanych pieniędzy pokazuje brak szacunku do pieniądza. Nawet jeśli nie były one prawdziwe, to powinno się je szanować. Szczególnie w czasach kryzysu, kiedy wielu Polaków ciężko na nie pracuje i zarabia często poniżej średniej lub minimalnej krajowej. I nawet ze względu na takich obywateli, Jachira i liberałowie powinni zachować się godnie lub jeśli nie rozumieją sytuacji, powinni się nie odzywać. Po drugie: pokazuje to, że polscy politycy żyją w kompletnie innej rzeczywistości. Że szastają pieniędzmi, że być mają ich dużo i nawet w przypadku drożyzny, oni tego nie odczują. Mają to generalnie gdzieś i nie są w stanie zrozumieć jaka jest w Polsce wartość pieniądza. Szczególnie dla najbiedniejszych.
I w końcu po trzecie: należy skończyć w polskim życiu publicznym z happeningami. Trzeba wytłumaczyć posłom, którzy myślą, że influencerkę przenieśli na Wiejską, ale i posłom o dłuższym stażu jedną rzecz: macie służyć narodowi, macie być przedstawicielami ludzi, a nie patrzeć na swoje słupki poparcia i to by być rozpoznawalnym. Bez znaczenia dla losów wielu ludzi. Macie rozwiązywać konkretne problemy ludzi, bo takie akcje nie przyniosą korzyści ani wam ani Polakom. Zmarnowaliście kolejną okazję, aby coś pożytecznego dla ludzi zrobić.
