Krzysztof Stanowski od samego początku kampanii prezydenckiej, wzbudza kontrowersje. Ja zresztą napisałem, że szkoda wielka, iż pomimo dobrych i ciekawych programów na jego kanale, niezbyt poważnie traktuje swoją misję, bo miałby szansę stać się drugim Kukizem. Teraz natomiast po tygodniach posuchy, stworzył on ciekawy format kreowania swoich poglądów wśród rasowych polityków. Szczególnie kwestia ostatnia, gdzie powiedział o tym, co robią empatycznie ludzie np. zbiórki na chore dzieci, a co powinno robić państwo. I wiele innych rzeczy mówił z przekąsem jak choćby pierwsza podróż na Malediwy. Ale dwa dni temu szczerze powiem trochę zmaścił swoje poparcie pseudodebatą z M. Maciakiem.
Jakie poglądy ma Maciak każdy wie; kontrowersyjne, w sumie nie wiadomo czy są stałe czy zmienne, nie prezentuje raczej postury prezydenckiej. Ale panie Krzysztofie, jak Pan robi debatę z każdym z kandydatów, to niech Pan ją robi. Mimo wszystko, mimo tylko w sobie znany sposób uwielbienia dla Putina bądź szacunku dla niego (być może chodzi mu o jego sprawczość w polityce), trzeba traktować gości z równością, każdego tak samo. Równie dobrze mógłby Pan wyrzucić Brauna czy Biejat za to jakby powiedzieli coś kontrowersyjnego. Nie powiedzieli, ale mogli. Można było tak postąpić wobec nich z racji ich wcześniejszych poglądów. Ale nie zrobił Pan tak. Bo nie wiem, może są bardziej dystyngowani. I nie chodzi mi o to, że wyborcy Maciaka, to jakaś nie wiadomo jak wielka rzesza ludzi. Sądzę, że to mała grupa ludzi. Ale każdej należy się szacunek. Natomiast największą dla Pana przegraną jest to, że oglądali to ludzie, duża widownia na Kanale Zero. I słyszeli zapewne o niej z innych mediów. To sprawi, że nie tylko odwrócą się od Pana, ale spostrzegą, że to, co Pan do tej pory powiedział był tylko przykrywką, zasłoną dymną i nie jest Pan wiarygodny. A to pozytywny znak dla Trzaskowskiego. Bo wtedy ci wyborcy, głównie niezdecydowani albo ci, co mieli nie iść głosować, ale skłaniają się czy nie iść, mogą podjąć decyzję, że jednak nie warto, bo nie ma tam właściwie nikogo ciekawego i wartego uwagi. Z racji nawet na tak małe gesty jak szacunek.
Nie wiem czy Pan stracił szansę na jakiekolwiek branie pod uwagę nie tylko jeśli chodzi o wybory prezydenckie, ale na jakiś elementarny szacunek. A ten sprawia, że wraz z Pańską osobą, chcą wziąć udział w głosowaniu także ci, co nie zamierzali iść na wybory. Mam nadzieję, że więcej takich występów nie będzie, bo ma Pan na swoim kanale wiele ciekawych projektów. A liczę na ich rozwój i pomysły na nowe.
Inne tematy w dziale Polityka
