Po wczorajszej kolejowej katastrofie na Śląsku nie zamierzałem pisać żadnej notki o tej sprawie. Nie chciałem nic pisać na ten temat, bo to nie jest czas i miejsce a najważniejsza teraz to pamieć każdym we własnym sumieniu o zabitych. Ale niektóre wydarzenia i ciągłe trąbienie o tym w TV do tego mnie zmusiło.
Ale właśnie pamięć we własnym sumieniu. Bo na pewno każdy to tragedię przeżywa, ale we wnętrzu i każdy z własnej nie przymuszonej woli. A ogłoszenie żałoby narodowej i tutaj zgadzam się ze zdaniami innych jest mocno naciągane. Niestety moim zdaniem nasze władze państwowe wyrobiły sobie limit zabitych jaki musi być by ogłosić nie tyle żałobę narodową, ale żeby zjawił się tutaj nie tylko premier i prezydent, ale też prawie pół rządu. Zgadzam się co do żałoby, że nie powinna być ona narzucana z góry, bo prezydent tak myśli i uważa, że powinna być wprowadzana. Nie należy naginać tego zwyczaju tylko starannie wykorzystywać go w sytuacjach naprawdę dotykający cały naród. A w tym przypadku nie jest to do końca jasne. Za wprowadzanie nagminne żałób narodowych ( z wyjątkiem Katowic 2006 r. i Grenoble) irytowało mnie to u ś.p. Lecha Kaczyńskiego. Niestety jego następca znowu chyba uległ nie tylko własnym przemyśleniom, ale tez opinii urzędników, która była niestety naciągana. I kończąc wątek żałób naroowych to chciałbym, aby tak często i szybko jak żałoby nasze władze wprowadzały ustawy zmieniające na lepsze nasze życie...
Ale w takiej tragedii najbardziej mnie irytuje fakt, że jak zawsze nie zostaną wyciągnięte konsekwencje. Jak zawsze w przypadku takiej katastrofy są wszystkie media, które na okrągło co staje się obsesją nadają 24/h informacje o tym. A to zniechęca ludzi do nie tylko podróżowania koleją, ale też do oglądania TV w ogóle. Bo nawijanie całą dobę a teraz z powodu żałoby następne 48 godzin to już lekka przesada. Ale właśnie media i tradycyjne politycy i urzędnicy nie wyciągną z niej konsekwencji i wniosków. Politycy teraz szczególnie PO już dzisiaj gdy o wnioskach z katastrofy się dysktuje nie chcą o nich mówić tłumacząc, że jest żałoba. I to wszystko sprowadza się do tego, że są partią nieomylną i to nie z decyzji ich urzędników stała się ta tragedia. Ale trzeba powiedzieć, że politycy mają duże wsparcie mediów, które zawsze przy takiej katastrofie są na jej miejscu, podają dane, informacje. Po czym 2 tygodnie później już nikt o tym nie pamięta i wszystko zostaje po staremu. I wnioski nie są wyciągane bo po co jak media o tym nie mówią.Niech wszystko się nie zmienia albo toczy w ślimaczym tempie. A jak tak ma być to niech media zaprzestaną teraz paplania o tej tragedii, dadzą spokój poszkodowanym i zaczną się zmieniać w takich sytuacjach; zmieniać się tak by z takich zdarzeń pomagali wyciągać politykom wnioski...
Inne tematy w dziale Polityka
