Zainspirowany pytaniem Igora Janke zadanym w jego ostatniej notce, pytaniem o stan państwa, w którym dane nam jest żyć chciałbym Wam przybliżyć skojarzenie, które od pewnego czasu pałęta się po mej skołatanej łepetynie.
Większości rodziców dzieci w wieku przedszkolnym znany jest cudowny angielski serial „Little Princess”, emitowany onegdaj w porze wieczorynki w TVP1, a aktualnie na kanale MiniMini pod polskim tytułem „Świat Małej Księżniczki”.
Urocza animacja przedstawia życie wyższych sfer małego królestwa, centralną postacią jest tytułowa księżniczka, niesforna kilkulatka „wychowująca sobie” wszystkich wokół, w tym i parę królewską. Przygody dziewczynki przedstawione są w sposób przyciągający przed ekrany małych widzów, którym dyskretnie sufluje się poważny „ładunek edukacyjny” w sposób absolutnie nienachalny. „Świat Małej Księżniczki” jest niewątpliwie jednym z ładniejszych programów telewizyjnych dla dzieci dostępnych w polskich kanałach dla milusińskich.
W kontekście niniejszej notki nie sam serial czy jego walory wychowawcze są istotne. Ważny jest sposób sportretowania postaci niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania królestwa. Otóż mamy tam Premiera, ciągle ubranego w strój galowy okraszony orderem, przepasanego szarfą w barwach narodowych, którego ulubioną rozrywką jest… jazda na trójkołowym rowerku, której to rozrywce oddaje się pasjami.
Jest też Generał, ubrany w mundur jako żywo przywodzący na myśl czasy napoleońskie, z nieodłączną przytroczoną szablą, który przeprowadza manewry wojskowe dosiadając „konia”. Łeb tegoż osadzony jest na kiju zakończonym na dole małym kółeczkiem. Ku wygodzie.
Ważną postacią serialu jest również Admirał, prowadzący symulowane bitwy morskie w położonym nieopodal zamku stawie. Admirał dla bezpieczeństwa używa nadmuchiwanego koła ratunkowego z głową kaczuszki. Nie byłoby prawdziwego wilka morskiego bez profesjonalnej lunety oraz stosownego munduru (z podwiniętymi za kolana nogawkami, przecież nie mogą się zamoczyć!). Całymi dniami zajmuje się flotyllą małych stateczków-zabawek prujących śmiało groźne wody stawu.
Oficjalna strona serialu pozwala poznać głównych bohaterów bliżej:
www.littleprincesskingdom.com/
I co o tym sądzicie? Nie wiem, jak Wy, ale ja…
Oglądając „Małą Księżniczkę” ze swoimi córkami nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Polska pod rządami Donalda Tuska i jego kolegów-piłkarzyków to właśnie… królestwo ze „Świata Małej Księżniczki”. Podobieństwa są łudzące.
