Społeczeństwo 25.03.2016, 21:50 Protokoły psychiatryczne Odcinek 38 Wtedy ja, odważyłem się powtórzyć pytanie, dlaczego dopuszcza dobro i zło, dlaczego dopuszcza u człowieka sromotę bezwstydu, dlaczego dozwala, żeby słońce świeciło zarówno dla złych...
Kultura 17.09.2015, 21:40 Protokoły psychiatryczne - teczka akt pacjenta, ze szpitala w Ko O dcinek 37 Ja tak głupiego Adama w Raju – mówił - nie stworzyłem, jakim jest współczesny człowiek, pożyteczny idiota, wierzący słowom prezesów ONZu i prezydentom USA....
Społeczeństwo 9.09.2015, 01:04 Protokoły psychiatryczne - teczka akt pacjenta, ze szpitala w Ko Odcinek 36 – Nie wiem jak to powiedzieć. Długo się zastanawiałem, jak to powiedzieć, co słyszałem „miszcza” (tak go nazywam, odkąd podejrzewam, że rozmawiam z samym Bogiem, lub z Jego Wszechmocnością...
Kultura 21.06.2015, 16:27 Protokoły psychiatryczne Odcinek 35 - Jest problem – mówił ten, co się „spowiadał” doktorom w Kobierzynie. Mam problem, bowiem ciągle nie mogę opisać i ująć fenomenologicznie istoty burdelu, czyli dlaczego burdel jest tak potrzebny...
Społeczeństwo 8.04.2015, 21:49 Protokoły psychiatryczne - teczka akt pacjenta, ze szpitala w Ko Odcinek 34 – naczelne fantazmaty umysłu Onegdaj opowiadał mi pewien stary artysta malarz, że w czasach jego młodości najpiękniejszymi kobietami w Monachium były panny pracujące w burdelu, a było ich pięć. To te...
Rozmaitości 17.01.2015, 22:14 Protokoły psychiatryczne Odcinek 33..... Natomiast wcale to nie oznacza, że ten obraz pozakosmicznego życia nie jest zakłamany i pełen dramatyzmu. W rzeczywistości, każdy stosunek płciowy jest czymś potwornym i ohydnym, każdy...
Rozmaitości 17.01.2015, 22:14 Protokoły psychiatryczne Odcinek 33..... Natomiast wcale to nie oznacza, że ten obraz pozakosmicznego życia nie jest zakłamany i pełen dramatyzmu. W rzeczywistości, każdy stosunek płciowy jest czymś potwornym i ohydnym, każdy...
Społeczeństwo 3.09.2014, 22:58 Protokoły psychiatryczne - teczka akt pacjenta, ze szpitala w Ko 36 - powiedzmy, że jest to "odcinek" - czegoś przepisanego z obsranej kartki, pomiętej i zażółconej z resztkami czegoś podobnymi do zaschniętego gówna, jakby ktoś sobie podcierał nią po wysraniu...