R.Zaleski R.Zaleski
998
BLOG

Brexit – dobrze i niedobrze

R.Zaleski R.Zaleski Polityka Obserwuj notkę 35

Gdy przed zamknięciem głosowania czytałem wpisy w hasztagu nr 1 Wielkiej Brytanii na Twitterze „glosowałem za wyjściem” przebijała z nich chęć budowy własnego państwa, prawdziwej niepodległości, niezależności - o imigrantach prawie nic tam nie było. Hasła z ostatniej fazy kampanii „dzień niepodległości” przejąć „kontrolę nad krajem” „demokracja” a nie brukselskie elity trafiły do głosujących.

Władza w Anglii najprawdopodobniej pozostanie w rękach tej samej partii, co dotąd. Johnson, który pewnie będzie kolejnym premierem, nie jest putinofilem jak Nigel Farage, któremu zresztą wyjął z rąk liderowanie kampanią wyjścia z UE. Nie jest tu z tym tak źle, jak w reszcie Europy. Jeśli UE się całkiem rozpadnie, to putinofile tworzący tam (i w Polsce) elity eurosceptyczne przy władzy to jeszcze gorsza dla nas perspektywa, niż rządzący tam obecnie zwolennicy stworzenia z UE jednego państwa. Geopolityczna tragedia. Wpadnięcie z deszczu pod rynnę. W wypadku ataku militarnego Rosji na Polskę nie uzyskamy od nich żadnej pomocy, może nawet dostanie ją Rosja. A rozpad UE jest realną groźbą, jak widać po Brexicie. Obecnie rządzące elity, mogą całkiem niedługo być równie zdziwione jak PO, którą bardzo przypominają, że straciły władzę. Reakcja na Brexit – czyli więcej integracji, pokazuje ich nieuleczalność. Napisałem kiedyś, że więcej Europy ją zniszczy.

Jeśli jednak UE przetrwa, to decydując się na pozostanie w niej, decydujemy się na kierunek nadawany przez tych, którzy mają w niej pakiet kontrolny – czyli jednolitego czy federalistycznego państwa, więc utraty przez nas reszty niepodległości. Po odpadnięciu Anglii jej decentralizacyjna reforma ma jeszcze mniejsze szanse, niż miała. Brak efektów negocjacji Camerona w tym temacie był jednym z podstawowych argumentów eurosceptyków w UK.

Żaden z krajów europejskich, wchodzących w skład UE nie jest przykładem szybkiego rozwoju w ostatnich dziesięcioleciach. Natomiast wiele krajów UE prawie zbankrutowało, wpadło w potężne długi. Więcej jest tu przykładów negatywnych niż pozytywnych, więc może Anglicy mają rację twierdząc, że gorset unijnych przepisów dusi gospodarkę. Powinno być chyba odwrotnie? Nasze argumenty na pozostanie w UE to to, że dostajemy pieniądze na drogi itd., ale to jest myślenie państwa żebraka a nie państwa przedsiębiorcy. Takimi państwami są min. azjatyckie tygrysy, np. Korea Południowa, która w 1990 była dokładnie na naszym poziomie, a obecnie jest dwa razy bogatsza. Rozwój państwa zależy przede wszystkim od tego jak jest rządzone.

Podstawowe dla nas pytanie to to, czy UE przyczynia się do spowolnienia czy przyśpieszenia naszego rozwoju? Czy daje nam więcej korzyści, czy problemów. Bo jeśli jest większym obciążeniem niż pomocą, to bez sensu jest w niej być. Warto to przynajmniej porządnie policzyć.

Putin jak na razie stracił ponad 5% na cenach ropy, sceptyczna wobec niego patria najprawdopodobniej utrzyma władzę w UK, więc czy otwiera szampana, nie wiem. Stawianie przez niego na rozpad UE wcale nie musi oznaczać jego sukcesu. Jeśli kraje bez UE będą się rozwijać szybciej, to dystans miedzy nimi a Rosją będzie rósł. Stosunek sił się zmieniał na jej niekorzyść. Partie mainstreamowe, tak jak w UK, mogą przejąć postulaty eurosceptyków. A po UE nie pozostanie próżnia, tylko inna forma współpracy, pewnie lepsza od obecnej.

Dla Polski Brexit nie oznacza zmiany stosunków z Anglią, oznacza jedynie zatrzymanie emigracji do UK, powrót części emigrantów. Ci którzy będą sprawować władzę w Anglii wiedzą, że pierwszym argumentem Brexitu była imigracja, więc ją zahamują, jeśli chcą wygrywać wybory. Trudno powiedzieć, że dla naszego kraju to jest źle. Natomiast dla Polaków decydujących się na emigrację płynie z tego nauka, że jedynie w swoim kraju mogą naprawdę czuć się pewnie, decydować o swojej przyszłości. W innych będą wtedy mile widziani, gdy będą uważani za niezbędnych, potem niekoniecznie.

 

 

http://romanzaleski.salon24.pl/370257,wiecej-europy-ja-zniszczy

 

R.Zaleski
O mnie R.Zaleski

jakość polityki = jakość życia

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka