"Rewers" jest filmem szeroko omawianym na Salonie24. Ku pewnemu mojemu zdziwieniu, znaczna część blogerów wspominających o dziele Borysa Lankosza wyraża się o nim jako utworze zgodnym z ideologią moralnego relatywizmu (zapewne wynika to z reklamy, jaką "Rewersowi" zrobiła "Gazeta Wyborcza"). Tymczasem jest dokładnie odwrotnie,
Kluczowe znaczenie ma oczywiście (UWAGA! SPOILER!) scena, w której Sabina zabija ubeka. Po obejrzeniu tego fragmentu filmu, gorące wsparcie "Gazety Wyborczej" dla "Rewersu" napełniło mnie rozbawieniem.
Sabina decyduje się na zabójstwo natychmiast. Nie ma żadnych wątpliwości, że donosić – nawet na niezbyt lubianego przez siebie człowieka – to moralny upadek. Dziewczyna nie walczyła w Powstaniu Warszawskim, ale spełnia swój patriotyczny obowiązek teraz – eliminując sługusa wrogiego Polsce systemu. Trzymając w ręku odebraną ubekowi tetetkę Sabina wzdycha: gdybyśmy mieli więcej takich w Powstaniu...
Postawa głównej bohaterki "Rewersu" jest więc zaprzeczeniem moralnego relatywizmu od lat lansowanego przez "Gazetę Wyborczą". Ona nie rozważa, co jest "mniejszym złem", nie łudzi się, iż podejmie "grę" z bezpieką. Nie, ona w jednym, szlachetnym, odważnym odruchu morduje ubeka. Nie ma wątpliwości, że gdyby kandydaci do werbunku postępowali w ten sposób Polska byłaby teraz piękniejsza.
No dobrze, spytają zapewne niektórzy z Państwa, a co z wątkiem zrodzonego z gwałtu dziecka i paleniem świeczki ubekowi? Cóż, "Rewers" nie jest przecież, mimo wszystko, filmem politycznym. To historia drobnej, wrażliwej kobiety, mającej swoje emocje. I tego, najwyraźniej, nie rozumieją nasi salonowi ajatollahowie. Co zresztą nie dziwi, bo typową cechą ajatollahów jest brak zrozumienia podstawowego faktu, że życie ma swoje prawa. Można zabić ubeka, jednocześnie go kochając. Można postąpić dobrze, ale czuć, iż zrobiło się coś nie tak. Gdybyśmy wymagali od ludzi bijących się o pewne idee, aby byli wszyscy kryształowymi posągami, to nie miałby kto walczyć.
"Rewers" dobitnie ukazał Polakom prawdę oczywistą: można być zwykłym człowiekiem, z rozlicznymi słabościami, ale należy w pewnych momentach wykrzesać w siebie odwagę. I zabić ubeka.
Inne tematy w dziale Polityka
