Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki czyli kardynał daje przykład!!!

Po legendarnym już liście Kardynała z zachwytem odnotowałem działania które Kardynał podjął w celu poprawienia losu biednych oczernianych /przepraszam, przejęzyczenie/ migrantów. Udostępnienie części swojej siedziby dla tych biednych ludzi, jest po prostu aktem niebywałej empatii i miłosierdzia. Ustawienie namiotów i sanitariatów w ogrodach kardynalskich świadczy o trosce o  ich egzystencję. Oczywiście złe języki powiedzą, że za parę miesięcy zima i to nie ma sensu. Nic bardziej błędnego!. Stopniowo, dzień po dniu namioty będą zastępowane przez zgrabne nowoczesne funkcjonalne budynki zapewniające godne życie dla matek z dziećmi, niepełnosprawnych uciekinierów i kalek - ofiar wojen. Budynki powstaną w oparciu o projekty przybyłych architektów, techników budowlanych i innych fachowców. Troska Kardynała obejmuje też kobiety która jak widać na filmach, masowo przybywających do Polski. Znajdą pracę w licznych placówkach podległych Kardynałowi. Dodatkowym "smaczkiem" będzie, że zatrudnione w kardynalskiej kuchni panie, ubogacą kardynalskie menu o orientalne potrawy i  przyprawy, a nawet samą Siostrę Beatę nauczą korzystać z kardamonu czy curry. Sami Państwo widzicie że Kardynał słucha głosu społeczeństwa. Ale, ale, panie migrantki to nie tylko kucharki! Jasne. Podobno Kardynał ma zaproponować aby w każdej polskiej szkole przeznaczyć pokój na gabinet lekarski. Panie z Afryki Azji i jeden Bóg wie skąd znajdą tam zatrudnienie a ich pomoc dla naszych dzieci będzie nieoceniona. Za darmo proponuję hasło reklamowe "Stomatolog z Afryki daje wyniki!". Wydaje mi się także że nauczanie na wszystkich poziomach szkół języka ukraińskiego nie będzie problemem dla licznych pedagogów z całego świata. Obsługą prawną i ekonomiczną zajmą się panie, które wykształcenie zdobywały na uniwersytetach co najmniej tak się liczących jak  UJ. 

Oczywiście złe języki zapytają "a niby skąd na to brać pieniądze?". To tylko źli ludzie mogą zadawać takie pytania. Kardynał dał dobry przykład. Podobno sprzedał swój samochód i zwolnił z pracy kierowcę Polaka. A w kolejnym liście namówi a nawet nakaże swoim kapłanom sprzedać swoje samochody. /O udostępnieniu części parafii nawet szkoda wspominać - to  jasne/. To dobry początek. 25 procent z tacy dla wspomożeniu tego miłosiernego programu też powinno rozwiązać wszystkie problemy. Polacy to dobrzy ludzie. Nie poskąpią.