Antyaferzysta Antyaferzysta
5766
BLOG

Co dziś mówić o Szymborskiej? Prawdę!

Antyaferzysta Antyaferzysta Polityka Obserwuj notkę 21

Wczoraj zmarła laureatka Literackiej Nagrody Nobla Wisława Szymborska. Jak każda śmierć, tak i ta przyprawia o smutek i zadumę. Umarł człowiek. Umarła ceniona przez wielu poetka. Z pewnością to duża strata dla świata literatury.

Wielu zadaje sobie dziś pytanie: jak mówić o Szymborskiej po jej śmierci. TVN 24 i "Gazeta Wyborcza" już narzuciły jak rozkaz: "Ani słowa o zaangażowaniu politycznym poetki". Szymborska, w blasku której grzał się ostatnio wielokrotnie Bronisław Komorowski musi przejść do historii jako osoba krystaliczna.

Czy znów poddamy się teroryzmowi tego środowiska? Środowiska, które, jak warto przypomnieć nie miało chwili oporu, by na dzień po tragicznej i zagadkowej śmierci Andrzeja Leppera, którego środowisko to wielokrotnie poniżało i obrażało, opublikować w dużym stopniu zmanipulowaną i mocno przesadzoną listę jego wszystkich "grzechów".

I tak samo należy traktować Św.P. Wisławę Szymborską. Kto jest wierzący, powinien zmodlić w intencji jej duszy "Zdrowaś Mario", ale nie widzę powodu, by nie oceniać poetki jako uczestniczki życia publicznego!

A jest co oceniać. Dziś bowiem nie chce się pamiętać, że ceniona poetka była latami działaczką komunistyczną. Przez całe lata 50. i aż do 1966 należała do PZPR. W okresie największego terroru, masowych morderstw politycznych i prześladowań polskich patriotów, Szymborska wspierała politykę komunistycznego reżimu (podobnie zresztą w tym okresie, choć nieco krócej robił inny noblista - Czesław Miłosz). Mało tego! Poetka wykorzystywała swój talent literacki w promowaniu totalitarnego systemu. Pisała wiersze sławiące Lenina (nazwała go w swym utworze "Adamem nowego społeczeństwa"), czciła PZPR, wielbiła rewolucję październikową, pisała też emocjonalne teksty żałobne po śmierci Stalina.

W 1953 Szymborska wraz z innymi przedstawicielami "krakowskiego salonu" wóczas czerwonego, a dziś różowego, m.in. Bruna Miecugowa (ojca wiceszefa TVN24) podpisała apel potępiający skazanych na karę śmierci w pokazowym procesie politycznym, opartym na fałszywych dowodach, księży z kurii krakowskiej. W apelu literaci napisali:

"W ostatnich dniach toczył się w Krakowie proces grupy szpiegów amerykańskich powiązanych z krakowską Kurią Metropolitarną. My zebrani w dniu 8 lutego 1953 r. członkowie krakowskiego Oddziału Związku Literatów Polskich wyrażamy bezwzględne potępienie dla zdrajców Ojczyzny, którzy wykorzystując swe duchowe stanowiska i wpływ na część młodzieży skupionej w KSM działali wrogo wobec narodu i państwa ludowego, uprawiali - za amerykańskie pieniądze - szpiegostwo i dywersję.

Potępiamy tych dostojników z wyższej hierarchii kościelnej, którzy sprzyjali knowaniom antypolskim i okazywali zdrajcom pomoc, oraz niszczyli cenne zabytki kulturalne.

Wobec tych faktów zobowiązujemy się w twórczości swojej jeszcze bardziej bojowo i wnikliwiej niż dotychczas podejmować aktualne problemy walki o socjalizm i ostrzej piętnować wrogów narodu - dla dobra Polski silnej i sprawiedliwej"

Osobiście nigdy nie słyszałem, by za to zachowanie poetka przepraszała. W dodatku w ostatnich latach również angażowała się w politykę - po stronie tych samych ludzi, z którymi w staliniźmie wspierała komunizm. Ostro krytykowała politykę rządu PiS-Samoobrona-LPR, a wspierała m.in. kandydaturę Bronisława Komorowskiego z PO na prezydenta RP. Komorowski zresztą odwdzięczył jej się za to Orderem Orła Białego.

Życiorys człowieka składa się ze wszystkich jego działań. Dlatego też nie należy zapominać o żadnych posunięciach osób publicznych. Prawda jest bowiem podstawową wartością, która powinna takim osobom towarzyszyć.

Moim celem jest przypominanie, nagłaśnianie i napiętnowanie afer mających miejsce w życiu politycznym. Chcę uczciwej i pozbawionej aferzystów klasy politycznej.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka