Z ustaleń amerykańskich ekspertów, które zostały upublicznione w ostatnim czasie wynika z ogromnym prawdopodobieństwem, że w 10.04.2010 doszło do zamachu. Profesorowie wykładający na najlepszych uczelniach świata nie mają co do tego wątpliwości. Jak dzisiaj dowiedziałem się (UWAGA: z TVN24!) w Gdańsku działa także polski zespół naukowców, który podobnie jak amrykańscy eksperci podważa oficjalne wersje o "katastrofie".
Poza tym rosyjskie kłamstwa o "pijanym generale" i "błędzie pilotów", które swą biernością potwierdzili w oczach międzynarodowej opinii publicznej premier Tusk i prezydent Komorowski stały się inspiracją dla kanadyjskich filmowców, którzy tworzą poświęcony smoleńskiej tragedii odcinek prestiżowego serialu dokumentalnego o wypadkach lotniczych w oparciu o raport MAK - winą obarczyć więc chcą polskich pilotów, a być może także Św.P. Prezydenta.
Kłamcy smoleńscy coraz bardziej się kompromitują. MSZ ujawniło fragment rozmowy ambasadora Bahra z urzędnikami resortu, który ma potwierdzać wersję Radosława Sikorskiego o tym, że to od tego dyplomaty dowiedział się on tuż po tragedii, że wszyscy pasażerowie Tu-154 nie żyją. Portal niezalezna.pl ujawnił jednak archiwalny wywiad prezydenta Komorowskiego, który twierdzi w nim zupełnie co innego. Najważniejsze osoby w państwie wg Komorowskiego miały nie mieć wówczas wiedzy o tym, jaka jest liczba ofiar i kto zginął. Prezydent w wywiadzie podaje inną godzinę i przebieg rozmowy Sikorskiego z Bahrem, niż twierdzi dziś Sikorski. Kto więc kłamie: Komorowski czy Sikorski?
Szczerze mówiąc: nie ma to i tak żadnego znaczenia. Każda z najważniejszych osób w obecnym aparacie władzy skompromitowała się w sprawie Smoleńska tak bardzo, że powinna wycofać się z życia publicznego. Wszyscy czołowi przywódcy kłamali, tuszowali rosyjskie manipulacje i przyczynili się do splamienia dobrego imienia ofiar przez brak reakcji na kłamliwy raport MAK.
Trzeba wreszcie powiedzieć NIE takiej polityce. Już za dwa tygodnie jest ku temu niezwykła okazja. Będziemy obchodzić drugą rocznicę tragedii smoleńskiej! 10.04. spotkajmy się w Warszawie, by oddać hołd ofiarom, ale też, by sprzeciwić się kłamstwom władz Polski i Rosji!
Już 9.04. o godz. 19 zaprotestujmy wraz z sympatykami "Gazety Polskiej" pod ambasadą Rosji. Następny dzień warto spędzić na Krakowskim Przedmieściu, gdzie od samego rana odbywać się ma koncert. Wieczorem oczywiście Msza Święta w Katedrze Świętego Jana i Marsz Pamięci.
Rok temu grupa działaczy Solidarnych 2010 została w namiocie na Krakowskim. Warto, by w tym roku ponownie nie odjedżać zaraz po zakończeniu uroczystości. Warto - może nie zostawać na noc i marznąć - ale ponownie, co dzień, co dwa dni powracać w to samo miejsce. Ponownie tworzyć tam forum wymiany myśli wolnych Polaków. Warto, by urzędujący po drugiej stronie Krakowskiego Przedmieścia wyglądając przez okna wiedzieli, że są tacy, którym.... nie jest wszystko jedno!
