Podsłuchy, albo małpa w kąpieli
No już patrzeć nie mogę - ze współczucia - jak też nasz plemiel kochany i jego podgłupiaste służby męczą się i uganiają za tą nagraniową bandą.
Troche im, co prawda, ostatnio...
Wombat australijski, to taki ginący gatunek całkiem sporego torbacza, bardzo sympatycznego, ale z racji cennego futra, całkowicie niemal wytrzebionego.
Miły wombat wzbudził moje zainteresowanie dzięki nader oryginalnej metodzie samoobrony...
Na hazard mnie zatem – spódnica Bieńkowskiej – wzięło. Polazłem do takiej budki, gdzie obstawia się – teges szmeges – wyniki meczy - pisze Witold Gadowski.
Zdarza się, że klnę jak szewc, albo polski gastar...
Na początek będzie kilka informacji – to dla tych, którzy nie lubią zbyt dużo czytać, a potem nastąpi drobne rozważanie przeznaczone już tylko dla osób nawykłych do rozumowania. Na początek więc dwie pigułki dla...
W czasie pielgrzymki górali do Ludzimierza, prowadzący ją ksiądz napotkał w Zębie sympatycznego czterolatka:
Pójdziesz z nami? – zapytał ksiadz.
Póde, abo i nie póde, ale może ...
Niedawno napisałem list otwarty do profesor Anny Raźny, w którym poddałem krytyce podpisany m.in. przez Panią Profesor list do Putina. Teraz publikuje odpowiedź profesor Anny Raźny. Zgodnie z dobrym obyczajem nie umieszczam w tym miej...
Poznałem go, gdy miałem kilkanaście lat. Przeczytałem opowiadanie „Zdarzenie w miasteczku” i już byłem jego.
Czytałem wszystko co wpadło mi w dłonie i sygnowane byłe jego nazwiskiem.
Już wtedy uważałem go za najlepsz...
Z wielkim smutkiem przeczytałem Twój list do Władimira Władymirowicza Putina.
Aniu, z racji naszej długoletniej znajomości pozwalam sobie tak się do Ciebie zwrócić.
Z wielkim smutkiem przeczytałem Twój list do W...