Moja kolejna rocznica zamachów z 11 września. Czas zadumy nad amokiem jaki trawi dzisiejszą Amerykę:
Gdy islamscy fanatycy dokonali zamachów zdrowy rozsądek mówił co należy uczynić: Zaprzestać wydawania wiz obywatelom krajów muzułmańskich. Tym którzy już w Ameryce są – pozwolić doczekać do końca ważności wizy – a potem zdecydowanie – w razie potrzeby przy użyciu siły – poprosić o opuszczenie Stanów Zjednoczonych. I od tej pory zaprzestać wydawania jakichkolwiek wiz studenckich biznesowych czy turystycznych mieszkańcom krajów muzułmańskich.
Zamiast tego Ameryka rozpętała wojny, których do dziś nikt nie potrafi zakończyć, rozwaliła pół Bliskiego Wchodu, przeputała na te wojny niezliczone tryliony dolarów – bez większych efektów. Ale za to z drugiej strony – radykalnie zwiększono imigrację z krajów muzułmańskich. Zdecydowana większość dzisiejszych amerykańskich muzułmanów to ludzie, którym pozwolono w Ameryce się osiedlić po 11 września. A dodajmy – są wśród nich autentyczne cholery.
Wychodzi na to, że bombardowanie na oślep krajów muzułmańskich jest OK – ale wprowadzenie zakazu wydawania ich mieszkańcom wiz – to jest niewyobrażalna zbrodnia.
Jeżeli to nie jest obłęd – to co to jest?
Komentarze