Łukasz Wróbel / Facebook
Łukasz Wróbel / Facebook
Przemysław Wipler Przemysław Wipler
915
BLOG

Arogancja władzy schodzi coraz niżej

Przemysław Wipler Przemysław Wipler Polityka Obserwuj notkę 8

 Warszawa, dnia 14 czerwca 2013 r.

Przemysław Wipler
Poseł na Sejm RP
Stowarzyszenie „Republikanie”
                                                                                  Szanowna Pani
                                                                                 Hanna Gronkiewicz-Waltz
Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy
Szanowna Pani Prezydent,
13 czerwca 2013 r. w godzinach wieczornych doszło do niecodziennego incydentu z udziałem Straży Miejskiej w okolicach Warszawskiego Szpitala dla Dzieci na rogu ul. Świętokrzyskiej i Kopernika. Według relacji świadka, strażnicy podejmując interwencję wobec grupy osób nie tylko rażąco naruszyli regulamin Straży Miejskiej, ale również złamali przepisy kodeksu drogowego. Świadek zrobił im zdjęcie, co gdy ci zauważyli, przyspieszyli uciekając z miejsca zdarzenia. To co według relacji wydarzyło się później, było jeszcze bardziej zatrważające – strażnicy zawrócili i gwałtownie zatrzymali się przy idącym chodnikiem świadkiem zdarzenia, próbując go zastraszyć, krzycząc do niego z oznakowanego samochodu Straży Miejskiej.
Po zdarzeniu świadek zadzwonił na numer alarmowy Straży Miejskiej, gdzie otrzymał informację że pod tym numerem nie przyjmuje się skarg i musi złożyć ją pisemnie. Nalegał jednak na podjęcie interwencji i po długich namowach dyspozytorka przyjęła zgłoszenie, które jak twierdzi, przekazała komendantowi. Później świadek przesłał zdjęcie zrobione na miejscu zdarzenia na adres wskazany przez dyspozytorkę. W odpowiedzi telefonicznej usłyszał, że zdjęcie jest niewyraźne i nie zawiera nawet daty zdarzenia (nie pomagały wskazówki, że każde zdjęcie wykonane aparatem cyfrowym ma we właściwościach datę zapisania pliku). Dyspozytorka oświadczyła ponadto, że Straż Miejska nie podejmie interwencji z własnej inicjatywy bez złożenia pisemnego zgłoszenia przez świadka zdarzenia. W dniu dzisiejszym świadek złożył stosowne zgłoszenie.
W związku z wyżej wymienioną sytuacją zwracam się do Pani Prezydent z następującymi pytaniami:
1)    Jak się ma opisana sytuacja do zadań własnych Straży Miejskiej, w szczególności do ochrony spokoju i porządku w miejscach publicznych oraz czuwania nad porządkiem i kontrolą ruchu drogowego?
2)    Czy wobec funkcjonariuszy Straży Miejskiej zostaną wyciągnięte jakiekolwiek konsekwencje służbowe? Powyższa sytuacja wyraźnie godzi w dobre imię funkcjonariuszy publicznych i bardzo negatywnie wpływa na wizerunek instytucji publicznych.
3)    Czy nie uważa Pani, że standard obsługi petentów przez Straż Miejską jest dalece niewystarczający? Numer alarmowy Straży Miejskiej powinien służyć również do zgłaszania spraw, zamiast spychania ich na drogę urzędową.
Arogancja władzy niestety dotyka już nie tylko urzędników z najwyższego szczebla warszawskiego ratusza, ale schodzi niestety coraz niżej, co przejawia się szczególnie w takich sytuacjach, jak ta opisana powyżej. Zaczyna się od zwykłych pięciu złotych za wstęp do ogrodu w Wilanowie, by po chwili przenieść się na warszawską ulicę, na czym cierpią niczemu winni obywatele. Straż Miejska w Warszawie ma już teraz wystarczająco zły wizerunek, czego dowodem są liczne akcje społeczne protestujących mieszkańców Warszawy, z postulatami o likwidację tej instytucji włącznie. Dlatego wszystkim nam powinno zależeć na tym, by instytucje publiczne były wzorem dla mieszkańców i pozwalały sobie na takie sytuacje w przyszłości.
                                                                                  Z wyrazami szacunku,
                                                                                  Przemysław Wipler
Poseł na Sejm RP
Prezes Stowarzyszenia „Republikanie”

Z wykształcenia - prawnik. Z doświadczenia - doradca podatkowy, prawnik, urzędnik i przedsiębiorca. Z zamiłowania - publicysta, gracz komputerowy (hm... niepraktykujący) i czytelnik dobrej książki historycznej i sf. W sferze publicznej najbardziej interesują mnie odpowiedzi na trzy pytania: "kto za tym stoi", "kto za to płaci" i "kto za to beknie" - czyli - ekonomiczna analiza prawa :-)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka