Wybierając salon24 na pisanie swoich tekstów, myślałem że spotkam tu ludzi, którzy mają coś więcej do powiedzenia na temat życia codziennego. Zapodałem notkę że opiszę dylematy faceta, którego życie emocjonalne wywróciło się do góry nogami. Szybko zostałem zaszufladkowany przez komentatorów mojego wpisu jako wiarołomca, kłamca, a nawet zbok jakiś ( tak odbieram wpis dotyczący filmiku). No cóż, zawiodę co poniektórych, nie było moim zamiarem opisywanie mojego życia erotycznego, bo takie rzeczy to można na stronkach "XXX" pooglądać . Chodziło mi bardziej o efekt "rozdarcia wewnętrznego". Oczywiście , stan ten jest bądź co bądź efektem mojego postępowania, nie zamierzam szukać winy gdzie indziej tylko w sobie. Myślę że dotyczy to także dużej grupy ludzi, których stabilne do tej pory życie nagle się zmienia bo podejmują taką decyzję , a nie inną. Czytając pobieżnie wpisy innych blogerów ,zwróciłem uwagę na duże zacietrzewienie jakie pojawia się z chwilą opublikowania jakiejś informacji dotyczącej spraw politycznych. Mój tekst został potraktowany przez niektórych z równie dużą dawką agresji. Nie wdaję się w spory polityczne bo mnie to nie interesuje, ale ciekawi mnie to ,czy pierwsze pytania jakie zadajecie nowym znajomym dotyczą ideologii jaką ta osoba wyznaje. Czy umiecie normalnie rozmawiać na inne tematy niż bieżące wydarzenia polityczne ? I dlaczego facet , który co prawda zdradził swoją żonę musi być tutaj przedmiotem pogardy. Czy wszyscy jesteście bez winy, święci i nieskalani ? Czy nigdy (pytanie do panów), nie obejrzeliście się za piękną kobietą, nie pomyśleliście o przygodzie z nią ? Proszę nie kłamcie że nie, zbyt wielu mam kumpli żeby wiedzieć że ZAPRZECZENIE BĘDZIE KŁAMSTWEM.
