Znam człowieka. Dziennikarz, który w latach młodości odbywał staż w „Gazecie Wyborczej”. Dużo tam sie nie nauczył, ale co najważniejsze - nie zgłupiał, mimo że niektórzy już po tygodniu pracy tam, dostają świra. Poprosiłem człowieka, by wykorzystując trzy fakty, zbudował na nich materiał składający się z konfabulacji, fejku oraz insynuacji, w stylu jakim go uczono przez okres stażu w gazecie Michnika.
„Słuchaj P..…, masz trzy fakty:
1. Michnik Adam - w niego walimy,
2. Michnik Antoni, syn Adama - za pośrednictwem jego walimy w ojca,
3. Homoseksualizm syna - mim walimy.
„Zrobisz coś z tego?” - pytam. „Tak w kilku zdaniach, w stylu „gazety” - dasz radę?
Gość patrzy na mnie i uśmiecha się, -„Prościzna, myślałem że zdanie będzie trudne, ale to… to jest małe piwko przed obiadem!”
Co "na szybko" sklecił - wklejam poniżej:
Michnik - animator i uczestnik homoseksualnych praktyk
Konserwatysta - ojciec geja
Mimo swojej pozornej nowoczesności i proeuropejskości, Adam Michnik ma konserwatywne poglądy. Ojciec komunista, mimo iż za komunizm siedział przed wojną w więzieniu i tylko agresja sowiecka na Polskę wyrwała go z sanacyjnych kazamatów, po wojnie chodził do kościoła i nawet nakazał synowi ochrzcić jego nowonarodzone dziecko. W ten sposób syn Adama Michnika - Antoni przyjął sakrament.
Nie ustrzegło to młodego Michnika przez psychicznymi zmianami, które zrodziły się w jego głowie. Odkrył w sobie pociąg do mężczyzn i to że bardziej niż wagina, pociąga go męska kiszka stolcowa. Stanowiło to wielkie zaskoczenie dla ojca, który, jak zaznaczono na wstępie, mimo pozorowanej otwartości, w stosunku do własnej rodziny stosuje konserwatywne poglądy.
Z trudem zaakceptowane przez niego wybory syna, zmuszały do dalszych ustępstw…. do akceptowania homoseksualnych kochanków syna.
Adam Michnik organizuje gejowskie orgie ale się wypiera
Michnikowie mieszkają we wspólnym domu. W ciagu tygodnia dużo młodych ludzi przewija się przez posiadłość państwa Michników. W zdecydowanej większości są to homoseksualiści, kochankowie syna i działacze organizacji lewackich oraz lewicowych. Jak mówi w rozmowie z nami kolega Antoniego „Pan Adam Michnik, grzecznie aczkolwiek bez przesadnej sympatii odnosił się do nas i naszych spotkań acz z czasem sam począł wdawać sie w dyskusje z nami”. Zadaliśmy naczelnemu „GW” pytanie, odnośnie spotkań homoseksualistów i jego roli jako gospodarza. Zaprzeczył. „Jaaa nigdy nikogo nie zaaaapraszałem…. Nic takiego nie organizowałem!” - tyle usłyszeliśmy od Adama Michnika.
Fakty przeczą narracji Adama Michnika!
Szybka rozmowa z dwoma kolegami Antoniego Michnika rozjaśnia sytuację. „Antek, jako pionier-instruktor wielokrotnie organizował w domu państwa Michników spotkania. No,… niektóre kończyły się orgiami czy jak to my nazywamy - lewicowym seksem.” Cóż, widać pan Adam mija się z prawdą celowo, bądź po prostu nie pamięta tego z racji zaawansowanego wieku. Nie ulega wątpliwości, że jednak pamięć świetnie mu dopisuje na spotkaniach organizowanych rzez KOD lub inne organizacje opozycyjne. Pamięć wybiórcza?
Kłamca? I co dalej
Nie pierwszy to raz, gdy Adam Michnik mija się z prawdą. MIja się z prawdą w sprawie banalnej i błahej. Czy jednak osobie piastującej wysokie stanowisko w prasie, przystoi posiadać łatkę „kłamcy”? Co z wiarygodnością gazety przez niego kierowanej?
