Polska czy Tuskogermania
Zawsze wprawia mnie w zdumienie ta nieustająca, bałwochwalcza miłość w Rosji do Stalina, chociaż… dzisiaj jest już przecież wszystkim dobrze wiadomo, ile milionów rodaków – z zimną krwią – wymordował i, jakim był człowiekiem. Ale to – niestety – nikomu z tych bałwochwalców nie przeszkadza. Takie samo zdumienie ogarnia mnie, gdy widzę wyznawców innego wodza – również z wąsikiem, – który podobną ilość milionów istnień ludzkich ma na sumieniu.
W równie głębokie zdumienie wprawia mnie u nas – miłość niektórych „Polaków” do pana Tuska, chociaż… dzisiaj, już dobrze wiemy – dokąd wiódł Polskę i dokąd by ją doprowadził, gdyby nie „Opatrzność Boska” i opamiętanie większości Polaków. Pan Tusk wybrał Brukselę, aby tam wraz ze swoimi wspólnikami, jeszcze więcej szkodzić Polsce za „judaszowy grosz” (a raczej za niezłe apanaże).
Wprawdzie pan Tusk nie wymordował milionów, jak tamci panowie, lecz wysłał miliony na poniewierkę, rozbijając rodziny, które już nigdy nie będą zdrowymi rodzinami. Tamci „panowie”, chcieli wielkości swojego kraju (pomimo obłędnej ideologii), pan Tusk odwrotnie – chce Polskę wymazać z mapy Europy. Każdy z przywódców chciał widzieć swój kraj wielkim a naród dumnym, że są Francuzami, Niemcami, Włochami czy Anglikami – pan Tusk odwrotnie, chciał nam wpoić, że powinniśmy się wstydzić, iż jesteśmy Polakami.
Kto jeszcze dzisiaj nie widzi, kim jest pan Tusk, są nie tylko ślepi lub mają zeza, ale są – za przeproszeniem – wyjątkowo głupi i tak, jak powiedział pan Jażdżewski, lubią tarzać się w błocie przygotowywanym przez totalną opozycję.
Czy ci co głosowali na pana Trzaskowskiego i pana Rabieja na prezydentów Warszawy to mądrzy Polacy?
Czy ci, co wybrali panią Dulkiewicz na prezydent Gdańska i jej zastępcę, który to Polaków obciążył za wybuch II Wojny Światowej, to mądrzy Polacy – Czy to w ogóle Polacy?
Czy oklaskujący na wiecach Totalnej Opozycji wszelkiego rodzaju „farmazonów, UB-eków, Frasyniuków czy pana Tuska – to mądrzy Polacy?
Czy ci, co wybrali byłych komuchów do Parlamentu Europejskiego to mądrzy Polacy?
Nie myślcie również, że pan Biedroń to wesoły, niewinny chłoptaś, któremu wystarczy dać buziaka i pogrozić palcem. Niestety, to niebezpieczny facecik, który przysporzy nam wiele problemów w Brukseli.
Żart, iż pan Tusk wróci na białym koniu, jest o tyle niestosowny…, bo czy ktoś może wyobrazić sobie pana Tuska na koniu lub z rakietą tenisową w ręku? Ja natomiast mogę go sobie wyobrazić – w otwartym mercedesie, jadącego Długim Targiem, w gustownym mundurku, pozdrawiającego swoich gdańszczan znanym gestem.
Drodzy Rodacy! Ważą się losy Polski – nie, jaka Polska będzie, tylko czy w ogóle będzie!
Komentarze