Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała Michała R., byłego członka zarządu Orlenu. To on do spółki przyprowadził Samera A., który stał na czele szwajcarskiej spółki OTS, odpowiedzialnej za kontrakt-widmo na ropę. Na tej operacji Orlen miał stracić 378 mln zł.
Michał R. został zatrzymany w śledztwie Prokuratury Regionalnej w Warszawie, która prowadzi postępowanie w sprawie szwajcarskiej spółki Orlenu i niekorzystnych kontraktów na zakup ropy. Prokuratura nie podaje jednak na razie żadnych szczegółów. Wcześniej w tej samej sprawie został zatrzymany Samer A., były prezes OTS.
Tajemnicza spółka ze Szwajcarii
OTS to spółka-córka założona w sierpniu 2022 roku w Zug, w Szwajcarii. Miasto to jest ulubionym rajem podatkowym dla różnego rodzaju spółek naftowych, szczególnie tych z szemranym rosyjskim kapitałem. O OTS zrobiło się głośno, kiedy Orlen poinformował, że w związku z jej działalnością będzie musiał dokonać odpisu w wysokości 1,6 mld zł. Firma miała stracić pieniądze na fikcyjnych kontraktach naftowych.
W grudniu 2023 roku OTS chciała na siłę kupić ropę w Wenezueli. Spółka liczyła, że uda jej się wykorzystać okno, które dała administracja Białego Domu, zawieszając część sankcji na rząd w Caracas.
OTS szukała handlowców, którzy kupiliby ropę. Tak przedstawiciele spółki trafili na firmę z Dubaju. Nie miała ona żadnej historii w transakcjach na rynku ropy. Podmiot działa od 2021 roku, a jego beneficjentem końcowym jest 25-letni Chińczyk. Mimo to OTS przelała na konta spółki z Dubaju 240 mln dolarów jako zaliczkę na zakup wenezuelskiej ropy.
Następnie szwajcarska spółka Orlenu wyczarterowała trzy tankowce i wysłała je po odbiór ropy do Ameryki Południowej. Tankowce czekały na redzie i nie mogły się doczekać załadunku. Orlen za każdy dzień ich postoju ponosił dodatkowe opłaty. Co najciekawsze, spółka w ogóle nie wysyłała monitów do pośrednika z Dubaju. Dopiero nowy zarząd OTS, powołany na początku lutego, zerwał kontrakt i podjął próbę odzyskania gotówki.
Trójka ludzi z Krakowa
Za powołanie OTS w Orlenie odpowiadał Michał R., były wiceprezes spółki, odpowiedzialny m.in. za handel hurtowy paliwami.
W kwietniu 2022 roku do biurowca Orlenu w Warszawie przychodzili Marcin O., doświadczony menedżer pracujący w PGNiG i spółkach zależnych Orlenu, oraz Samer A., człowiek, o którym wiadomo najmniej. Mężczyzna posługiwał się polskim paszportem i mieszkał w Bahrajnie. Często przebywał też w Krakowie. Ze stolicą Małopolski związani są Róg oraz O. Czy tam wszyscy się poznali? Tego nie wiadomo. Wiadomo jednak, że cała trójka po raz kolejny spotkała się w biurowcu Orlenu w lipcu 2022 roku. Miesiąc później w Zug zarejestrowano Orlen Trading Switzerland. Samer A. został prezesem spółki, a Marcin O. jej wiceprezesem.
Po ujawnieniu przez media historii z OTS, Michał R. wydał oświadczenie, w którym napisał:
– Ideą, która stała za powołaniem spółki (…), było stworzenie jednolitego spojrzenia na rynek (dla wszystkich produktów przewożonych drogą morską) oraz rozwinięcie podmiotu handlowego zdolnego do handlu wokół aktywów Grupy Orlen. Koncepcja spółki handlowej nie była nowa i na 2022 r. wiele spółek posiadało już własny podmiot handlowy. Jurysdykcją z wyboru była Szwajcaria ze względu na solidne ramy prawne i regulacyjne, koncentrację banków zajmujących się handlem i finansowaniem towarów, udział w jednolitym rynku Unii Europejskiej oraz dostępność zasobów ludzkich.
Mariusz Kowalewski
na zdjęciu: Biurowiec Senator w stolicy, 24 bm. w dzielnicy Śródmieście przy ul. Bielańskiej 12, zbiegu alei Solidarności oraz Gamerskiego w którym ma siedzibę biuro spółki Orlen. fot. PAP/Leszek Szymański
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
