Rządzi nami żulia. Nie żulia polityczna, z którą mieliśmy do czynienia niejednokrotnie z każdej strony sceny politycznej.
Teraz rządzi żulia pospolita, najgorszego autoramentu. Może dobrze się stało, że ta piana, ta szumowina oddzielona od części szlachetnej, wyklarowała się z pomocą naćpanych wulgaryzmami smarkaczy, którzy swoimi głosami wybrali Bantustan, czyli stan w jakim sami żyją. Od skręta do skręta, od drinka do drinka, od laski do laski, od przelewu rodziców do tego za miesiąc.
Na razie mają gdzieś uciekające im kariery i wizje na wymarzone życie we własnym mieszkaniu i podróże porszakiem, bo jeszcze nie wiedzą, że te marzenia właśnie swoją kartką wyborczą wykasowali. Na razie, nie obchodzi ich to, że własny kraj skazali na zwijanie jego znaczenia kosztem innych państw, które tylko czekały na ich wyborczą zgodę. Na razie nie martwią się o swoje zgwałcone przyszłe żony, siostry, córki. O swoje przyszłe sklepy i własne czerepy rozbijane przez inżynierów z Afryki, których swoim wyborem i własnym życzeniem właśnie sobie do przysłowiowego Jagodna sprowadzili. I o to, że zagłosowali na własną bezbronność.
Na razie wyją z radości, że uczynili Polskę krajem anarchii, bezprawia, agresji i chaosu. Całkiem, jak ich tymczasowy, mam nadzieję, naćpany nowymi bodźcami świat. Unieważnili własną Ojczyznę, w której mają zamiar się urządzać. To pytam, na jakiej zasadzie, według jakich reguł, jakim kodeksem będą się kierować w przyszłym życiu, skoro wybrali bandytów, nie politycznych a pospolitych, by im urządzali future?
W latach 90-siątych rozpanoszyły się w Polsce mafie. Oczywiście, część młodzieży, niewielka ale jednak, fascynowała się tymi bandziorami i stała się ofiarami. Zaproszeni do agresji, morderstw, prostytucji, poddali się wpływom tych kręgów. Ale nikt, prócz nich, nie zagłosowałby na Kiełbasę, Masę, czy Rympałka, bo byłby to koniec praworządnej Polski a w konsekwencji ich samych.
Ale w roku 2023-cim wybrali jednak Rympałka....
"Na razie" się skończyło. Jak dorośniecie, "na razie" już będzie przeszłością a nowego "na razie" nie będzie.
Przećpaliście własną przyszłość. I nie macie tyle siły i mądrości, co moje pokolenie, by to odwrócić.
Sie ma!
