Godzina 19.30. Leming został nakarmiony. Jak dobrze. Bo co by to było, gdyby został głodny? Mógłby nawet zacząć myśleć! A tak pozostanie na froncie walki o lepsze jutro. By żyło się lepiej.
Kto widział Seksmisję, wie jak i czym kobiety były utrzymywane w ryzach. Podobnie musi być w norach lemingów. Godzina 19. Alert! "Włącz TVN! Włącz TVN! Włącz TVN" informuje głosik. Leming pośpiesznie wykonuje polecenie. Wie, że to dla jego dobra. Przecież nie będzie mądrzejszy od autorytetów. Przez ekran telewizora przewija się szereg postaci. Nagle, jest! Widzi rudego osobnika, swojego guru! Tak bardzo za nim tęsknił! Nareszcie! Jego słowa dodają znów sił lemingowi! Spija każdą literę niczym śmietankę! Och, jak mu tego było trzeba! Dostał nową porcję pozytywnej energii!
Ja również włączam TVN. Dlaczego to robię? Jestem odporny na parnie mózgu faktami, toteż mogę bezstronnie ocenić peowską obiektywność. Podobnie musiał czuć się Neo po wyrwaniu z Matrixa, kiedy już widział, w jaki świecie żyją inni ludzie...
I tak dzisiaj TVN zaserwował istny majstersztyk. Odniosłem wrażenie, jakoby byli prawdziwie duchowymi spadkobiercami ubeko-esbeków, specjalistów od zaplutego karła reakcji. Wzorem swoich mistrzów, przekazali krótką informację o jakieś debacie, na której o czymś debatowano. Oczywiście nic z niej nie wynikło, bo partia opozycyjna i jej lider chciała tylko zmienić swój wizerunek. Ale to nie wszystko. Widocznie ktoś uznał, że to mało i postanowił poprawić. Z tego względu tefauenowcy na koniec przygotowali prawdziwą bombę; fryzury ekonomistów (sic!). Reportaż, okraszony wywiadami z autorytetami w dziedzinie fizyki i fryzjerstwa stał się faktem dnia.
Jak widać niedaleko padają Fakty od Fakt-u.
