Czy zostanie prezydentem Warszawy? Kim jest Piotr Guział, który rzucił wyzwanie Hannie Gronkiewicz - Waltz i Platformie Obywatelskiej. Zobacz ten wywiad
Adam Zawadzki: Chce pan zostać prezydentem Warszawy?
Piotr Guział: Chcę żyć w dobrze zarządzanym mieście, które wykorzystuje swoje atuty i szanse, które rozwija się nie tylko dzięki determinacji blokowanych na każdym kroku społeczników i przedsiębiorców, ale dzięki otwartości, mądrości i wizji władz miasta. Tak niestety nie jest, dlatego 13 października musimy to zmienić, a ja chcę mieć na to wpływ, jako inicjator zmiany.
Hanna Gronkiewicz-Waltz musi odejść bo…?
Bo ma pecha, a budowaniu sukcesu element szczęścia jest nieodzowny. Bo zawiodła tych, którzy jej zaufali. Bo nie zrealizowała ponad 200 kluczowych inwestycji z jej programu wyborczego. Bo nie wykorzystała atutu jakim była jej funkcja wiceszefowej PO do załatwienia ważnych dla Warszawy spraw, jak choćby odszkodowania z tytułu dekretu Bieruta i haracz w postaci Janosikowego. Bo nie lubi zwykłych ludzi.
Oponenci mówią, że referendum to osobista zemsta za poniżania pana jako burmistrza Ursynowa przez prezydent Warszawy. Jakby odparł pan te zarzuty?
To akurat prawda. Szkodzenie mi było szkodzeniem mieszkańcom Ursynowa, bowiem to ich podatki były blokowane przez prezydent Waltz. To im robiła na złość nie pozwalając na realizację kluczowych dla Ursynowa inwestycji. Nie mogłem się pogodzić z aż takim szkodnictwem i partyjniactwem, więc zainteresowałem się jej rządami w Warszawie. Diagnoza była druzgocąca. Stąd mój podpis pod wnioskiem referendalnym.
Zostało parę dni do referendum warszawskiego, a Platforma Obywatelska dwoi się i troi, żeby zaniżyć frekwencję, używając do tego prezydenta, premiera, a nawet przedstawicieli hierarchii kościelnej. Uda się namówić warszawiaków do głosowania?
Politycy PO na czele z premierem i prezydentem postanowili podeptać te wartości, o które niegdyś sami walczyli. To haniebne i dyskwalifikuje premiera Tuska jako męża stanu. Partykularne wykorzystanie swojego stanowiska do walki o stołek dla partyjnej koleżanki jest kompromitujące. Nic to jednak nie pomoże, bowiem frekwencja według wszelkich sondaży jest gwarantowana.
(...)
Polska klasa polityczna jest podzielona na dwa obozy. Tymczasem okazuje się, że takie inicjatywy jak zmieleni.pl Pawła Kukiza, czy warszawskie referendum potrafią jednoczyć osoby i organizacje o różnych politycznych poglądach. Jaka jest pana zdaniem recepta na budowanie społeczeństwa obywatelskiego w Polsce?
Najważniejsza jest świadomość. Warto mieć wiedzę o prawach jakie daje nam Konstytucja i ustawy. Zatem najważniejsza jest edukacja obywatelska i to od najmłodszych lat. Myślę, że gdyby każdy gimnazjalista musiał w ramach zajęć praktycznych napisać tekst do prasy lokalnej, zorganizować zbiórkę podpisów, czy happening, żylibyśmy za kilkanaście lat w innym kraju. Ludzie się boją egzekwowania swoich praw obywatelskich, bo nie mają ich świadomości i nie znają narzędzi, które daje nam demokracja.
Zobacz cały wywiad : Piotr Guział: HGW musi odejść…bo nie lubi zwykłych ludzi
