W mediach mainstreamowych od dawna dominują tematy zastępcze. Tłumy dziennikarzy zajmują się wypowiedziami prezesa Kaczyńskiego, jednak kiedy statystyk NBP mówi o faktycznym zadłużeniu państwa na 220% PKB, nikt tematu nie podchwytuje.
Kolejny temat - Smoleńsk. Wielka tragedia, ale już bez wpływu na nasze realne życie, na gospodarkę, zadłużenie państwa. Eksperci muszą wyjaśnić sprawę do końca, winnymi zaniedabań powinna zająć się prokuratura. I tyle. Tymczasem od roku sprawa zajmuje wszystkich. Trwa podgrzewanie nastrojów, w i tak podzielonym społeczeństwie.
Partie i media zajmują się same sobą, tworząc wirtualną rzeczywistość, na państwo czasu brak. Podatki rosną i będą rosnąć, zadłużenie i bezrobocie też, kibole szaleją stawiając pod znakiem zapytania nasze przygotowanie do Euro 2012, ale kogo to interesuje, skoro ważniejszy jest Smoleńsk i wypowiedzi "strasznego prezesa"?
Inne tematy w dziale Polityka
