Prezydent Andrzej Duda ostro skrytykował część środowiska sędziowskiego, zarzucając mu złamanie zasad etyki i zaangażowanie polityczne. W rozmowie dla Otwartej Konserwy, Nowego Ładu i Klubu Jagiellońskiego mówił też o pogłębiającym się kryzysie wymiaru sprawiedliwości i możliwej potrzebie uchwalenia nowej konstytucji. Duda odniósł się również do planowanego zaprzysiężenia Karola Nawrockiego i ewentualnej wizyty Donalda Trumpa w Polsce.
Brutalna ocena sędziów i wizja resetu
– Jeżeli to środowisko m.in. nie opamięta się i nie zrobi samo resetu, to skończy się na tym, że trzeba będzie wszystkich tych ludzi wyrzucić ze stanu sędziowskiego, bez prawa do stanu spoczynku. (...) Być może przyjdzie wreszcie taki dzień, że trzeba będzie po prostu to zrobić, po to, żeby nigdy więcej żadne pokolenia sędziowskie nie ośmieliły się – powiedział prezydent Andrzej Duda w wywiadzie opublikowanym przez trzy konserwatywne redakcje.
– Sędziowie to mają zapisane w etyce zawodowej, która jest w sposób brutalny i bezczelny od dziesięciu lat przez część tego środowiska łamana, co doprowadziło do tego kryzysu obecnie – ocenił.
– Niedawno jeden człowiek powiedział do mnie bardzo brutalnie: „wie pan, dlaczego w Polsce jest tyle zdrady i warcholstwa bezczelnego? Ponieważ dawno nikogo nie powieszono za zdradę”. To straszne, ale w tych słowach jest prawda – dodał.
Duda nie wykluczył, że dalsza destabilizacja wymiaru sprawiedliwości może doprowadzić do zasadniczej zmiany ustrojowej. – Jeżeli kryzys w wymiarze sprawiedliwości będzie się pogłębiał, być może ci, którzy interpretują konstytucję tak, jak im pasuje, doprowadzą do tego, że w społeczeństwie umocni się głębokie przekonanie o tym, że potrzebujemy nowej konstytucji – stwierdził.
"Dzisiaj to beblanie". Prezydent o nowej konstytucji
Pytany o to, czy Polska potrzebuje nowej konstytucji, Andrzej Duda przyznał, że dziś nie ma ku temu warunków. – Jeżeli ludzie uznają, że w Polsce potrzebna jest nowa konstytucja i tak fundamentalna zmiana ustrojowa, to tak wybiorą w wyborach, że taka możliwość będzie – powiedział.
– Nie ma dzisiaj takiej większości, która jest w stanie uchwalić nową konstytucję, więc przyznam szczerze, że jest to trochę „beblanie” – ocenił.
Prezydent odniósł się w ten sposób do jesiennej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, który w 2024 roku mówił o potrzebie uchwalenia nowej ustawy zasadniczej, twierdząc, że konstytucja z 1997 roku „upadła” i „zawiodła”.
O relacjach z USA i zaprzysiężeniu Nawrockiego
Prezydent Duda odniósł się także do spekulacji na temat obecności Donalda Trumpa na zaprzysiężeniu prezydenta elekta Karola Nawrockiego. – Donald Trump raczej nie przyjedzie, bo nie ma takiego zwyczaju. Polski prezydent nie jeździ do Stanów Zjednoczonych na zaprzysiężenie prezydenta USA. Dlaczego? Bo nie ma takiego zwyczaju – podkreślił.
Duda spodziewa się jednak szybkiego zaproszenia dla Nawrockiego do Waszyngtonu. – Bardzo bym się z tego cieszył i byłaby to bardzo dobra praktyka pokazująca doskonałą jakość stosunków polsko-amerykańskich na poziomie prezydenckim – zaznaczył.
– Mam nadzieję, że w niedługim czasie prezydent Donald Trump nas odwiedzi i pokaże również swoje zaangażowanie w naszą część Europy i w nas jako sojusznika – dodał prezydent.
Zgromadzenie Narodowe, na którym Karol Nawrocki złoży przysięgę, zostało zwołane przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię na 6 sierpnia. W piątek w Dzienniku Ustaw opublikowano uchwałę Sądu Najwyższego stwierdzającą ważność wyboru Nawrockiego na urząd Prezydenta RP.
na zdjęciu: Prezydent RP Andrzej Duda przemawia podczas ceremonii wręczenia odznaczeń państwowych zasłużonym instruktorom organizacji harcerskich i skautowych w Pałacu Prezydenckim w Warszawie. fot. PAP/Piotr Nowak
Red.
Inne tematy w dziale Polityka