Czas zmusić polską klasę polityczną do rozmowy o Polsce, a nie o wygodnych dla tej kasty tematach.
Po cichu, po wielkiemu cichu zmierzamy do budowy systemu amerykańskiego - zatrudnianie pracowników na umowy śmieciowe, przerzucanie kosztów pracy na pracownika, przy jednocześnie zwiększającym się bezrobociu, likwidowanie systemu emerytalnego.
Dobrym przykładem wycofywania się państwa z kolejnych sfer jest likwidacja 40 procent punktów nocnej i świątecznej opieki medycznej. Z 813 działających w całym kraju punktów zostanie tylko 491. A także projekt nowelizacji ustaw o ochronie praw lokatorów, dodatkach mieszkaniowych oraz zmian do kodeksu cywilnego - ustawa ewidentnie pisana pod dyktando deweloperów.
Nie dziwmy się rosnącemu rozwarstwieniu i napięciu społecznemu. Coraz więcej ludzi jest pozbawianych szans na normalne życie. Smoleńsk i twardy elektorat PiS-u to efekt polityki społecznej rządu. Ci ludzie właśnie w taki sposób rozładowują swoje emocje - biedę, bezrobocie, brak perspektyw. Dziwne, że ten temat jest zauważany przez media zachodnie, w Polsce się go przemilcza:
http://www.guardian.co.uk/world/2011/apr/06/poland-economic-progress-social-inequality
Inne tematy w dziale Polityka