Znikną nie tylko drony z granicy. Zakaz zdjęć, mandaty i środki przymusu

Redakcja Redakcja Newsy do 18 Obserwuj temat Obserwuj notkę 169
Donald Tusk zapowiedział dziś, że granica z Niemcami będzie traktowana jako infrastruktura krytyczna, w związku z tym znikną stamtąd drony. Aktywiści z Ruchu Obrony Granic nie będą mogli też robić fotografii imigrantom i niemieckiej policji, a także dokumentować działań Straży Granicznej. Tusk ostrzegał, że za złamanie regulacji grożą mandaty, "a jak będzie trzeba to policja podejmie środki przymusu bezpośredniego" wobec przebywających na granicy. To podsumowanie wydarzeń dnia.

Tusk ostrzega Ruch Obrony Granic 

Od poniedziałku Polska przywróciła kontrole graniczne z Niemcami i Litwą. Premier Donald Tusk ogłosił, że wszystkie przejścia graniczne z Niemcami zostają uznane za infrastrukturę krytyczną, co oznacza objęcie ich szczególną ochroną.

– Każda próba zakłócenia kontroli, podszywania się pod służby czy utrudniania pracy funkcjonariuszy będzie surowo karana – zapowiedział szef rządu. Mówił o mandatach, ale też usuwaniu osób, które będą utrudniać - jak powiedział - pracę strażnikom granicznym. Tusk zaznaczył, że państwo nie pozwoli na samowolne działania na granicy, a kontrole mają na celu weryfikację, czy osoby przekazywane w ramach procedur migracyjnych rzeczywiście próbowały przedostać się do UE z Polski. 

- Próby samowolnego działania na polskich granicach będą eliminowane - oświadczył premier. 

 


Sikorski: Niemcy kontrolują granice za długo 

Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił, że decyzja Polski o przywróceniu kontroli granicznych to odpowiedź na działania Niemiec, które – jego zdaniem – przedłużają tymczasowe kontrole od października 2023 roku.

– Polacy chcą mieć granice pod kontrolą. Działamy na podstawie faktów, a nie nacjonalistycznej narracji – zaznaczył Sikorski.

Kontrole mają potrwać co najmniej do 5 sierpnia i będą prowadzone w 52 miejscach na granicy z Niemcami i 13 na granicy z Litwą. Sprawdzane są głównie busy i pojazdy z przyciemnianymi szybami.

Polska i Holandia podpisują pakt obronny

Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o podpisaniu porozumienia obronnego z Holandią. Memorandum zakłada m.in. udział holenderskich wojsk w ćwiczeniach „Żelazny Obrońca”, które mają być odpowiedzią NATO na rosyjsko-białoruskie manewry Zapad-25.

– Od września nad Polską będą latały holenderskie F-35. To wyraz solidarności w NATO – mówił Kosiniak-Kamysz.

Holenderski minister obrony Ruben Brekelmans potwierdził, że Polska i Holandia będą pogłębiać współpracę wojskową. Nie podał jednak lokalizacji baz F-35, by – jak tłumaczył – „nie informować Rosji”.

Czy grozi nam powtórka powodzi?

Układ niskiego ciśnienia przyniesie intensywne opady, szczególnie na wschodzie Polski – ostrzegają meteorolodzy. W poniedziałek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało alerty dla woj. lubelskiego, Małopolski i Podkarpacia.

– Nie mamy powtórki z września, ale musimy być czujni. We wtorek największe zagrożenie wystąpi w Łódzkiem, południowym Mazowszu i zachodniej Małopolsce – powiedział dr Grzegorz Duniec z Centrum Meteorologicznej Osłony Kraju.

Wojska Obrony Terytorialnej zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. Jak poinformował szef MON, działania są koordynowane z MSWiA. 


Duda w Czechach chwalił Nawrockiego

Prezydent Andrzej Duda złożył oficjalną wizytę w Pradze, gdzie spotkał się z prezydentem Petrem Pavlem. Podkreślił, że nowy prezydent Karol Nawrocki, który zostanie zaprzysiężony w sierpniu, będzie kontynuował bliską współpracę z Czechami.

– Wspieramy Ukrainę, chcemy rozwijać infrastrukturę i zwiększać niezależność przemysłów obronnych w regionie – mówił Duda.

Wspólnie z Pavlem prezydent Polski zapewnił o jedności wobec zagrożenia ze strony Rosji. Duda podkreślił też znaczenie amerykańskiego wsparcia i ocenił, że powstrzymanie Rosji będzie jednym z głównych zadań nowej administracji w USA.

Najlepsza napastniczka świata postrachem Szwedek 

Ewa Pajor wzbudza strach u rywalek - tym razem przed kluczowym meczem reprezentacji Polski z faworyzowaną Szwecją w ramach piłkarskich mistrzostw Europy kobiet. Jak przyznają same Szwedki, to właśnie Polka uchodząca za najlepszą napastniczkę świata, budzi w nich największy respekt.

– Jest szybka, wszechstronna i piekielnie skuteczna. Trzeba będzie ją szczególnie pilnować – mówiła Jonna Andersson ze szwedzkiego Linkoepings FC na antenie SVT.

– To prawdziwa maszyna do strzelania bramek – dodała ekspertka Lotta Schelin, podkreślając, że Pajor w samym 2025 roku zdobyła już 29 goli w klubie i kadrze.

Szwedzka prasa ostrzega, że to właśnie Polka może "wrzucić dużo gruzu w tryby ich maszynerii" i być największym zagrożeniem dla faworytek turnieju. Mecz naszych piłkarek ze Szwedkami o pozostanie na Euro odbędzie się już jutro o godzinie 21 w Lucernie. Transmisja w TVP Sport.  

 

Fot. Przejście graniczne w Słubicach/PAP

Red. 



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj169 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (169)

Inne tematy w dziale Polityka