Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował o wydłużeniu aresztu dla Ukraińca Wołodymyra Ż. o 40 dni. Mężczyzna jest podejrzewany o akcję sabotażową na Bałtyku z wysadzeniem Nord Stream 2, a Niemcy chcą go jak najszybciej mieć u siebie.
Sąd nie zgodził się na 100 dni aresztu
Jak poinformował obrońca podejrzanego, Tymoteusz Paprocki, prokuratura wnioskowała o zastosowanie aresztu na 100 dni. Sąd uznał jednak, że wystarczające będzie 40 dni tymczasowego aresztu.
– Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury w zakresie, w jakim wnioskowała – do 100 dni, tylko zastosował tymczasowy areszt na 40 dni – powiedział adwokat w rozmowie z mediami. Wcześniej, w środę, sąd zastosował wobec Wołodymyra Ż. siedmiodniowy areszt, który dziś został przedłużony.
Zarzuty i grożąca kara dla Wołodymyra Ż.
Wołodymyr Ż. został zatrzymany w Polsce na podstawie europejskiego nakazu aresztowania wydanego przez niemieckie służby. Obywatel Ukrainy jest podejrzewany o sabotaż konstytucyjny, zniszczenie mienia oraz udział w zniszczeniu gazociągu Nord Stream 2.
Według prawa niemieckiego czyny, o które jest podejrzany, zagrożone są karą do 15 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że w chwili eksplozji gazociągu przebywał w Ukrainie i nie miał żadnego związku z atakiem.
Do zniszczenia trzech z czterech nitek gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2, łączących Rosję z Niemcami, doszło 26 września 2022 roku. Wybuchy nastąpiły na głębokości ok. 80 metrów, na dnie Morza Bałtyckiego, ponad siedem miesięcy po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Fot. Obrońca Wołodymyra Ż., Tymoteusz Paprocki/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Gospodarka