Niemiecka partia AfD wydała oświadczenie, w którym uznała za niedopuszczalne słowa szefa BBN Sławomira Cenckiewicza. Profesor powiedział, że w interesie Polski jest to, aby Ukrainiec Wołodymyr Z., podejrzany o podłożenie ładunków pod gazociągi Nord Stream, nie został deportowany do Niemiec. - Zaszczyt, że mnie Niemcy z AfD atakują - skomentował szef BBN.
AfD atakuje BBN. Komunikat biura
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego przekazało w mediach społecznościowych, że zarówno instytucja, jak i jej szef Sławomir Cenckiewicz, stoją na stanowisku, iż Polska nie powinna dążyć do ukarania domniemanych sprawców uszkodzenia Nord Stream 1 i 2. To odpowiedź na krytykę ze strony AfD, która domaga się osądzenia podejrzanego o wysadzenie gazociągów Nord Stream na dnie Bałtyku z września 2022 roku.
„W żywotnym interesie państwa polskiego jest to, by domniemany sprawca lub sprawcy uszkodzenia gazociągu Nord Stream (1 i 2) uniknęli pociągnięcia do odpowiedzialności za ten czyn” – napisano w oświadczeniu BBN.
Biuro wskazało, że Rosja finansuje wojnę w Ukrainie z dochodów uzyskiwanych m.in. ze sprzedaży gazu, a wysadzenie gazociągów ograniczyło to źródło dochodów.
„Wraz z wysadzeniem NS1 i NS2 unieszkodliwiony został istotny segment finansowania rosyjskiej machiny wojennej. Zdanie BBN w tej kwestii zdaje się podzielać także polski rząd” – podkreślono w komunikacie.
Cenckiewicz: Po pierwsze Polska i Polacy
Stanowisko Biura odnosi się do wywiadu, którego szef BBN Sławomir Cenckiewicz udzielił wpływowemu magazynowi "Financial Times”. W rozmowie z brytyjskim dziennikiem stwierdził, że prowadzenie śledztwa w sprawie domniemanych sprawców sabotażu "nie ma sensu” z punktu widzenia interesów Polski.
- Ściganie sabotażystów Nord Streamu może być w interesie niemieckiej sprawiedliwości, ale też »rosyjskiej niesprawiedliwości« – powiedział Cenckiewicz. To właśnie ta wypowiedź wywołała ostrą reakcję polityków niemieckiej opozycji, w tym rzecznika partii AfD Tino Chrupalli.
- Zaszczyt, że mnie Niemcy z AfD atakują! I to w interesie niemiecko-rosyjskiego interesu napędzającego machinę wojenną Rosji! Po pierwsze Polska! Po pierwsze Polacy - napisał szef BBN.
Oświadczenie AfD
Tino Chrupalla w oświadczeniu opublikowanym na koncie partii AfD na platformie X skrytykował słowa Cenckiewicza. „Rząd federalny musi stanąć w obronie niemieckich interesów przeciwko Polsce. Odrzucamy oświadczenia szefa biura bezpieczeństwa jako ingerencję w żywotne interesy naszego kraju” – napisał Chrupalla.
Niemiec dodał, że „rząd federalny musi stanąć w obronie niemieckiego prawa karnego i interesów obywateli przeciwko Polsce” oraz że sprawa ataków na Nord Stream musi zostać wyjaśniona przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Niemczech.
Aresztowany Ukrainiec. Będzie deportacja?
30 września w Pruszkowie zatrzymano obywatela Ukrainy Wołodymyra Ż., poszukiwanego europejskim nakazem aresztowania wydanym przez niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości. Jest on podejrzany o sabotaż konstytucyjny i zniszczenie rurociągu Nord Stream 2.
3 października został przesłuchany jako świadek w polskim śledztwie, a 6 października sąd okręgowy w Warszawie przedłużył jego areszt do 9 listopada. W piątek sąd ma zdecydować, czy Wołodymyr Ż. zostanie wydany stronie niemieckiej.
Premier Donald Tusk już wcześniej podkreślał, że Polska nie powinna wydawać podejrzanego Niemcom.
- W interesie Polski nie jest oskarżanie albo wydawanie podejrzanego o wysadzenie Nord Stream w ręce innego państwa. Jedynymi, którzy powinni się wstydzić w kwestii Nord Stream 2, są ci, którzy zdecydowali o jego budowie - powiedział szef rządu. Prokuratura jednak ma przychylać się do realizacji wniosku strony niemieckiej o przekazanie obywatela Ukrainy. To rodzi z kolei obawy o to, czy Niemcy nie przekażą Wołodymyra Z. Rosji w trakcie międzynarodowej wymiany w niedalekiej przyszłości.
Fot. Sławomir Cenckiewicz, szef BBN/X
Red.
Inne tematy w dziale Gospodarka
