Janek Pospieszalski zaprosił dzisiaj ZNOWU Hartmana. Ja normalnie myślę, że Jan Pospieszalski jest masochistą, bo chyba nie może inaczej być:-)
Jan Hartman, członek komitetu honorowego Bronisława Komorowskiego tak mówi o manifestacji " Ruchu 10 kwietnia" na Krakowskim Przedmieściu:
"Ta demonstracja jest dowodem tego, że RÓWNIEŻ NARODOWI KATOLICY, których jest nie 2/3 ale 2/30 RÓWNIEŻ chcieliby brać udział w takim wspólnotowym przeżyciu demonstracji politycznej, i to przeżycie akurat przeżyli"
"Ten rodzaj zebrania, i te hasła które temu zebraniu towarzyszyły świadczą o tym, że to jest taka grupa o takich poglądach, mają oczywiście TEŻ słuszne prawo do tego rodzaju przeżyć, cechą charakterystyczną takich przeżyć jest to, że osoby biorące udział w takich zebraniach mają poczucie silnej podmiotowości , że biorą sprawy w swoje ręce , co jest złudne, biorąc udział w tego typu wielkich demnstracjach dowolnej stronie politycznej, to raczej ulegamy nastrojom, a uczucie suwerenności jest dosyć iluzoryczne"
Można normalnie spaść z fotela, ten człowiek jest moim absolutnym faworytem wśród środowiska wiodącego tytułu prasowego. Ta nienawiść do katolików jest przerażająca. Facet ZAKŁADA, że na Krakowskim Przedmieściu są SAMI NARODOWI KATOLICY. ZAKŁADA, że Ci ludzie, którzy się na Krakowskim Przedmieściu znaleźli są mniejszością, i ich pogląd jest wprawdzie możliwy do prezentowania ale NIEPEŁNOPRAWNY.
Pan Hartman się łaskawie zgadza na to, że możemy RÓWNIEŻ, jako narodowi katolicy, prezentować swoje poglądy, ale nie mamy co liczyć na to, iż mamy JAKIEKOLWIEK sprawy w swoich rękach.
Dobre jest jedno, Jan Pospieszalski zapytał Hartmana jako członka komitetu honorowego Bronisława Komorowskiego, bo pytanie tego faceta o cokolwiek z punktu widzenia filozofa etyki, to jest szydera i absolutna szopa.
Inne tematy w dziale Polityka
