Akurat żona rozmawiała z dalszą sąsiadkom prze komunikator, która najprawdopodobniej już drugi tydzień ma covid-19. Dlaczego najprawdopodobniej? bo od czterech dni czeka na wynik. Na początku objawy były słabe i lekarz nie zdecydował się na wysłanie na testy, dał antybiotyk. Na testy wysłano ją dopiero parę dni później gdy już była poważnie chora, cztery godziny czekania na zewnątrz w stanie chorobowym aby zrobić test. Czy chorym na covid-19 pomaga przemarznięcie? ale jaki miała wybór?
"...a to, że pan poseł miał wynik w ciągu kilku godzin to jest nowy standard testów" – Adam Niedzielski
http://300polityka.pl/live/2020/10/06/niedzielski-na-pytanie-czy-czarnek-nie-byl-traktowany-na-specjalnych-zasadach-to-ze-pan-posel-mial-wynik-w-ciagu-kilku-godzin-to-jest-nowy-standard-testow-na-poczatku-czekalo-sie-duzo-dluzej/
Małe miasteczko na południu Polski, wielopokoleniowy dom w zabudowie szeregowej wybudowany jeszcze za czasów komuny, za wieloletnią pracę na budowach za granicom jej Ojca. Mieszka z rodzicami i dwoma braćmi i ich żonami oraz dziećmi, łącznie 10 osób. Jej Ojciec po sześćdziesiątce już od paru lat zmaga się z chorobą nowotworową. Ponieważ rodzice mojej sąsiadki są w grupie wysokiego ryzyka to też chcieli zrobić sobie testy jak i pozostali mieszkańcy tego domu. Mieszkanie spore, gdyby wiedzieli kto jest zarażony a kto nie można by spróbować odizolować chorych od zdrowych. Nie dostają skierowania na testy a jedynie słyszą odpowiedź że skoro córka ma covid-19 to oni też zapewne go mają, proste jak budowa cepa. Kiedy już przyjdzie wynik testu to w statystykach będzie jeden pozytywnie zdiagnozowany i najprawdopodobniej dodatkowe 9+ niezdiagnozowanych. Oficjalnie mamy ponad 13 tysięcy zdiagnozowanych dziennie, gdzie diagnozuje się wyłącznie osoby z silnymi objawami, pytanie jest przez ile trzeba pomnożyć tą liczbę aby uzyskać aktualnie liczbę dziennych zachorowań.
Obecnie mamy większą liczbę zgonów niż liczniejsze od Polski Włochy czy Niemcy i szybko zbliżamy się do poziomu liderujących w statystykach dużo liczniejszych Francji i Wielkiej Brytanii i mimo tego że w Polsce liczba testów liczona jest w dziesiątkach tysięcy a we wszystkich tych krajach w setkach tysięcy i niejednokrotnie przeprowadza się tam dziesięć razy więcej testów niż w Polsce. Pytanie jest ile umiera osób nie do czekając testu? Pis lubi się porównywać z miernotami i tłumaczyć się że przecież są Kraje gdzie jest gorzej, tylko że za chwilę nie będzie już nikogo gdzie jest gorzej i Polska zostanie niechlubnym liderem.
Czy to spotkało wrednych lewaków? Absolutnie nie, wielodzietna konserwatywna rodzina chodząca do kościoła i grzecznie głosująca na pis. Nie pytałem bo teraz nie wypada ale zapewne dalej będą wychwalać pis za super zarządzanie Polską. A pis dalej swoje, że Polska jest super przygotowana i najwyraźniej nikt nie chce sprostować słów Morawieckiego że: nie trzeba się już obawiać tego wirusa, bo z nim wygrywamy. Za to pis bardzo dobrze się bawi, to niszcząc w czasach zarazy biznesy rolników, to kłócąc się miedzy sobą, czy wywołując teraz aborcyjną awanturę. A niech się Polacy żreją między sobą, nikt nie zobaczy w jakiej ciemnej d...e jesteśmy.
