Ponieważ Krzysztof Warzecha nie pozwala mi komentować na swoim blogu to muszę to zrobić tutaj
Jest takie przysłowie że "gó... nie wypolerujesz"
Pis po przez swoje 11 "reform" wymiaru sprawiedliwości stworzył system podporządkowania sędziów partii czyli de facto zlikwidował rozdzielność władzy wykonawczej od sądowniczej, gdzie trójpodział władzy uważane jest za fundament Państwa Prawa, Demokracji i funkcjonowania UE.
UE to wspólnota Państw Prawa i Demokracji (w rozumieniu zachodnim a nie wschodnim) i nie może ona zaakceptować likwidacji trójpodziału władzy. Na wschodzie wystarczy że są wybory i już stwierdza się że jest to demokracja (przykład Rosji czy Korei Południowej) na zachodzie kryterium oceny demokracji jest o wiele bardziej złożony.
UE jednak nie może nakazywać jakie prawo obowiązują w poszczególnych Krajach a jedynie może wskazać które jego elementy są niezgodne z prawem UE (które to prawa obowiązują wszystkich) i nakazać je naprawić.
Najprościej byłoby cofnąć "dobre zmiany" pis co załatwiło by sprawę ale UE nie może tego żądać, dlatego idzie się na zgniły kompromis który będzie miał "destrukcyjny wpływ" na Polski Wymiar Sprawiedliwości ale pozwoli uniezależnić sędziów od wpływów partii. Jest to polerowanie gó.... i od samego początku taka była taktyka PIS, najpierw podporządkujemy sobie sądy a potem wypracujemy zgniły kompromis i jakoś to będzie.
"Reformy" Ziobry nic nie naprawiły a sądy nawet według Morawieckiego działają "gorzej niż było" czyli nie były to "dobre zmiany" a zmiany gó...ne. Partia zamiast przyznać się do błedów i pozbyć się gó... to dalej uparcie brnie w tym szambie, coraz głębiej i głębiej aż w końcu w tym gó... się utopi.
