"Przyczyną, dla której Pan Prezydent, pan Premier i inni politycy zajmują się akurat zbiorowymi katastrofami jest to, że tu 15 trupów jest w jednym miejscu, wygląda to imponująco - i można nabijać sobie punkty wyborcze" - napisał w swoim oświadczeniu Korwin-Mikke.
Polityk zaznaczył też, że potępia taką postawę: "Stanowczo potępiam żerowanie na trupach w celu robienia sobie popularności" - napisał pod koniec swojego oświadczenia.
Przypomniał, że statystycznie w weekend ginie na drogach 17 osób, i nikt nie robi z tego publicznego przedstawienia. Tłumaczy, że występowanie katastrof samolotów, statków, samochodów czy w końcu pociągów jest rzeczą oczywistą.
W jego opinii, gdyby Polska była normalnym państwem, to błyskawicznie sąd by ustalił, kto jest winny tragedii i go skazał: "Jest skandalem, że tą sprawą zajmuje się siedmiu (!!) prokuratorów. Każdy powinien wiedzieć, że już sześć kucharek wystarcza, by zagłodzić ludzi" - pisze.
Janusz Korwin-Mikke przypomniał, że kolej oraz tramwaje to XVIII-wieczny relikt komunikacyjny. W związku z tym powinny one zostać zlikwidowane.
Inne tematy w dziale Polityka